Niedoszły zabójca kongresmenki przyznał się do winy
Podczas wiecu politycznego kongresmenki Gabrielle Giffords poranił z broni palnej 18 osób. 6 z nich zmarło.
2012-08-08, 07:49
Posłuchaj
Sąd w Arizonie orzekł, że Jared Lee Loughner jest poczytalny i może uczestniczyć w procesie.
Sędzia podjął taką decyzję na podstawie opinii więziennego psychiatry, który w ostatnim czasie zajmował się Loughnerem i stwierdził, że jest on zdrowy psychnicznie. Na rozprawie 23 letni sprawca przyznał się do winy, przede wszystkim do zabójstwa 6 osób. Dzięki temu prawdopodobnie uniknie kary śmierci i dostanie dożywocie. Przyznanie się do winy skróci również cały proces.
- Tak działa system, nie jest to idealne rozwiązanie, ale chyba jedyne słuszne jakiego należy się spodziewać - mówiła do dziennikarzy Susan Hileman - jedna z poszkodowanych, która uniknęła śmierci. Zadowolenie takim obrotem sprawy wyraził mąż postrzelonej wówczas z głowę kongresmen Gabrielle Giffords - Mark Kelly. Laughnerowi postawiono łącznie 49 zarzutów - wśród nich najcięższy, czyli morderstwo pierwszego stopnia.
8 stycznia 2011 Jared Lee Loughner wtargnął na spotkanie wyborcze w supermarkecie Casas Adobes i postrzelił 18 osób. Sześć ofiar zmarło. Wśród rannych znalazła się była kongresmenka, Gabrielle Giffords, którą Loughner trafił w głowę. Kobieta przeżyła cudem. Terapia zajęła jej ponad rok.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg
REKLAMA