Komitet Stabilności Finansowej w związku z Amber Gold

2012-08-14, 15:37

Komitet Stabilności Finansowej w związku z Amber Gold
Donald Tusk. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Premier: będziemy analizować, co się stało, że państwo sprawia wrażenie nieprzygotowanego do przeciwdziałania tego typu procederom.

Posłuchaj

Donald Tusk (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Donald Tusk podkreślił, że w przypadku Amber Gold służby państwowe, w tym przede wszystkim Komisja Nadzoru Finansowego, "zadziałały zgodnie z procedurami, donosząc do prokuratury o zagrożeniach, a przede wszystkim i informując opinię publiczną o dużym ryzyku związanym z lokowaniem swoich pieniędzy w Amber Gold".
Jednak - jak dodał - ta informacja nie wszystkich "przekonała" o czym świadczy duża liczba oszukanych. - Dzisiaj prokuratura nie jest jeszcze pewna czy mamy do czynienia z przestępstwem, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ludzie, którzy zaufali tej spółce, zostali wykorzystani - stwierdził.
Jak zaznaczył Tusk, kluczowym zadaniem jest przygotowanie takich działań, które w przyszłości pozwolą na skuteczne ściganie oszustów i ostrzeganie ludzi przed zagrożeniem. W związku ze sprawą Amber Gold premier zwrócił się do ministra finansów Jacka Rostowskiego o zwołanie Komitetu Stabilności Finansowej z udziałem m.in. KNF, NBP, ministra sprawiedliwości, RPO i UOKiK.
- Będziemy pracowali nad tym, aby zanalizować, co takiego się stało, że państwo dzisiaj sprawia wrażenie nieprzygotowanego w 100 proc. do przeciwdziałania tego typu procederom na wczesnym etapie - powiedział Donald Tusk. Komitet ma spotkać się w czwartek.
Premier dodał, że "nie ulega wątpliwości", że w tej sprawie niektóre służby państwowe nie wywiązały się do końca ze swoich obowiązków. - Pozostaje do wyjaśnienia dość pasywna rola niektórych prokuratorów i działania sędziów [w stosunku do szefa Amber Gold Michała Plichty] - powiedział Tusk.
"Mój syn jest człowiekiem uczciwym"
Premier odniósł się także do pracy swojego syna Michała Tuska dla OLT Express, a pośrednio - dla spółki Amber Gold. Szef rządu zapewniał, że jego syn jest człowiekiem uczciwym i szczerym, a kłopoty, w jakie wpadł, wynikają między innymi z tego, że wybrał drogę samodzielną. Podkreślił, że wspiera swojego syna w tej sytuacji.
Tusk zaprzeczył zarzutom, jakoby ostrzegał syna przed pracą w OLT Express, gdyż miał tajne informacje o sytuacji właściciela linii i spółki Amber Gold. Premier argumentował, że informacje o reputacji Marcina Plichty są powszechnie znane, a prasa od jakiegoś czasu donosiła, iż Amber Gold jest przedsięwzięciem o dużym stopniu ryzyka. Tusk dodał, że nie uzyskał ze strony służb żadnych informacji, których celem mołoby być ostrzeżenie jego syna przed pracą w OLT Express.
Upadek Amber Gold
13 sierpnia zapadła decyzja o likwidacji spółki Amber Gold. Wcześniej Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold na tzw. liście ostrzeżeń publicznych, ponieważ ma wątpliwości, czy spółka nie wykonuje czynności bankowych bez licencji.
Firma Amber Gold istniała od 2009 roku. Inwestowała w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej