216 kierowców zatrzymało się, by pomóc ofierze wypadku
Kilkudziesięciu innych, którzy minęli rozbite auto, policja zatrzymała do kontroli.
2012-08-14, 21:45
Wypadek był zainscenizowany - funkcjonariusze w ten nietypowy sposób przypomnieli we wtorek kierującym o obowiązku udzielania pierwszej pomocy.
Zakrwawiony mężczyzna w rozbitym oplu z powalonym na maskę drzewem - bardzo groźnie wyglądał wypadek zaaranżowany w miejscowości Potok w woj. świętokrzyskim w ramach akcji "Nie bój się ratować życia innym".
- Głównym celem akcji było uświadomienie uczestnikom ruchu, jak ważna jest pierwsza pomoc i niesienie jej osobom poszkodowanym w wypadkach. Dlatego kierowcy, którzy obojętnie mijali pokiereszowane auto i nieprzytomnego człowieka, byli później zatrzymywani do kontroli drogowej - powiedział Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
W ramach "profilaktycznej kary" kierowcy ćwiczyli pod nadzorem specjalistów - policjantów, strażaków, ratowników i specjalistów BHP - udzielania pierwszej pomocy.
REKLAMA
Zgodnie z kodeksem karnym za nieudzielenie pomocy grozi nawet do 3 lat więzienia.
W ciągu niespełna trzech godzin nietypowej akcji gadżetami nagrodzono 216 kierowców, którzy wraz ze swoimi pasażerami chcieli nieść pomoc ofierze wypadku. Służby ratunkowe odebrały też ponad 40 telefonicznych wezwań pomocy.
REKLAMA