Złodziej? Nie, to Chińczyk na plaży (wideo)
Tego lata na plażach w chińskim mieście Qingdao zagościła nowa moda. Plażowicze ukrywają przed słońcem całe ciało, w tym również twarz.
2012-08-26, 11:22
Służy do tego specjalny strój kąpielowy, który przypomina ubiór rabusia okradającego banki.
Taki kostium kąpielowy okrzyknięty został przez zachodnie media "face-kini" (od angielskich słów "twarz" i "bikini"). Od szyi w dół wygląda on jak strój płetwonurka. Dodatkowym elementem jest maska, zakrywająca całą twarz i głowę. Podobnie jak kominiarka, posiada ona otwory tylko na usta i oczy.
Popularność tego kuriozalnego dla wielu Europejczyków plażowego stroju wynika z głęboko zakorzenionego w azjatyckich kulturach strachu przed opalenizną. Ciemna cera kojarzy się tam z osobami niższego statusu i pracą w polu, dlatego uznawana jest za nieatrakcyjną.
Biała skóra jest natomiast synonimem piękna, elegancji i wysokiego statusu społecznego. Popularne w Chinach powiedzenie mówi, że "jedna biel przykrywa trzy brzydoty". Biała cera wystarczy więc, by zrównoważyć wiele niedoskonałości estetycznych, takich jak krzywy nos czy wysokie czoło. Dotyczy to zwłaszcza kobiet, dlatego to najczęściej one decydują się na ukrywanie twarzy przed słońcem. Na co dzień, gdy świeci słońce, chińskie kobiety chronią się pod parasolami.
REKLAMA