"Brudny Harry" za Romneyem. "Czas na biznesmena"
Legendarny aktor i reżyser filmowy Clint Eastwood wystąpił na konwencji Partii Republikańskiej w Tampie na Florydzie, agitując za kandydaturą Mitta Romneya na prezydenta USA.
2012-08-31, 06:37
Posłuchaj
Czytaj więcej o wyborach w USA>>>
Eastwood, który już wcześniej w wywiadzie dla mediów poparł Romneya, mówiąc, że Ameryka "potrzebuje bodźca" w trudnych czasach, pojawił się na trybunie w czwartek wieczorem (czasu lokalnego) na krótko przed przemówieniem Romneya.
Powiedział, że tak jak wielu Amerykanów łączył spore nadzieje z wyborem Baracka Obamy na prezydenta 4 lata temu. Głęboko się jednak rozczarował, gdy okazało się, że mimo zakończenia recesji nadal 23 miliony ludzi nie mają pracy.
- To narodowa hańba. Administracja nie zrobiła w tej sprawie tego, co potrzeba. Więc może czas, aby przyszedł (do Białego Domu) ktoś inny i rozwiązał ten problem - mówił Eastwood.
REKLAMA
- To my jesteśmy właścicielami tego kraju, nie politycy. Politycy są przez nas zatrudnieni. Jeżeli któryś z nich nie wykonuje swojej roboty, należy go zwolnić - dodał.
Słynny ponad 80-letni aktor, znany z takich filmów jak "Brudny Harry" i "Za garść dolarów", mówił improwizując i z poczuciem humoru. - Niedobrze jest, gdy rządzą prawnicy. Oni dzielą włos na czworo. Może przyszedł teraz czas na biznesmena, i to znakomitego biznesmana - powiedział.
Obama jest z wykształcenia prawnikiem. Romney ma za sobą długoletnią karierę w biznesie.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
PAP, mr
REKLAMA