"80 milionów" polskim kandydatem do Oscara
Zdaniem Agnieszki Odorowicz, zaletą filmu Waldemara Krzystka jest - jak powiedziała - niemartyrologiczny sposób opowiadania o polskiej historii.
2012-09-01, 14:32
Posłuchaj
"80 milionów" to historia Stasnisława Huskowskiego, Piotra Bednarza i Józefa Piniora, którzy tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego wypłacili z banku związkowe miliony. Waldemar Krzystek powiedział, że jest zaskoczony wyróżnieniem, bo myślał, że jego film, który miał premierę w 2011 roku, regulaminowo już nie może kandydować
Reżyser podkreślił, że chciał zrobić film prawdziwy, ale zrozumiały dla młodych widzów. - W sposób klarowny, tak by każdy mógł film odebrać bez zaglądania wcześniej do lektury - tłumaczył.
Agnieszka Odorowicz, członek Komisji Oscarowej i dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, zaznaczyła w rozmowie z IAR, że atutem filmu "80 milionów" było oprócz tradycyjnej formy, jest osadzenie w konwencji kina amerykańskiego. Odorowicz dodała, że właśnie te cechy dają szansę na zdobycie statuetki Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia Sierpień 1980 >>>
REKLAMA
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej powiedziała, że dzieło Waldemara Krzystka jest zaprzeczeniem stereotypu o smutnym polskim filmie. "80 milionów" powalczy o Oscara w kategorii "Najlepszy Film Nieanglojęzyczny".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, gs
REKLAMA