Fałszywy alarm w konsulacie USA w Berlinie
Nie znaleziono tam żadnych niebezpiecznych substancji. Przed południem budynek został częściowo ewakuowany, bo troje pracowników miało problemy z oddychaniem.
2012-09-13, 13:35
Posłuchaj
Na miejsce wysłano jednostkę chemiczną straży pożarnej. Specjaliści nie znaleźli jednak niczego groźnego. Policja i straż pożarna opuściły już konsulat. Placówka znowu pracuje normalnie.
Rzecznik niemieckiej policji Stephan Redlich poinformował, że około południa pewien mężczyzna przyniósł do konsulatu paszport. Była na nim umieszczona substancja, potencjalnie podejrzana. Wtedy pracownicy konsulatu zaczęli się uskarżać na problemy z oddychaniem.
Według straży pożarnej, w sumie trzy osoby twierdziły, że miały trudności z oddychaniem. Służby wezwano około godziny 11. 15.
Niektóre niemieckie media przypominają przy okazji tego incydentu o protestach przed ambasadami USA na Bliskim Wschodzie, wywołanymi antyislamskim filmem nakręconym w Stanach Zjednoczonych. Na razie jednak nie ma żadnego potwerdzenia wskazującego na to, by łączenie tych wydarzeń było uprawnione.
REKLAMA
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
n-tv.de/bild.de/IAR/agkm, to
REKLAMA