"Udało się otworzyć klapki w głowach polityków"
Zdaniem deputowanej do PE Danuty Huebner dużą wartością Kongresu Kobiet jest to, że udało się uświadomić politykom, że kobiety muszą się borykać z wieloma problemami.
2012-09-14, 07:37
Posłuchaj
Ponad 9 tys. osób zgłosiło swoje uczestnictwo w rozpoczynającym się w piątek w Warszawie czwartym Kongresie Kobiet. Zapowiedziano debaty o przedsiębiorczości, polityce społecznej, ale także przemocy wobec kobiet, stereotypach i niepisanych barierach.
Gość "Sygnałów dnia" radiowej Jedynki deputowana do Parlamentu Europejskiego Danuta Huebner podkreśliła, że w tym roku zarejestrowało się bardzo dużo kobiet z małych miast i terenów wiejskich, dzięki czemu osoby, które zarzucały Kongresowi Kobiet, że jest spotkaniem "warszawki" nie mogą dłużej tak twierdzić.
Huebner oceniła, że kobietom jest w życiu generalnie "dość trudno" niezależnie od tego, czy pochodzą z dużych, czy mniejszych miast. W jej opinii to panie są pierwszą "ofiarą" kryzysu, są bardziej narażone na utratę pracy. - To wszystko co się wiąże z trudnymi czasami to przede wszystkim dotyka kobiety - stwierdziła. Podkreśliła, że kobiety mają jednak siłę, by sobie w życiu poradzić.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Z poprzedniego, trzeciego, Kongresu nie udało się wprowadzić w życie żadnego postulatu - przypominają krytycy. - To, co przez ostatnie trzy lata działo się w Polsce, w sensie otwarcia dyskusji na temat problemów, z jakimi borykają się kobiety, to jest wartość przeogromna tego ruchu - powiedziała. Dodała, że kobiety nadal walczą o realizację postulatów z Kongresu.
Zaznaczyła, że to nie jest tak, że liczy się tylko efekt końcowy. Jej zdaniem ważna jest debata, uświadomienie politykom, że istnieje problem. - Kongres jest instrumentem popychającym do działania. Mamy poczucie, że udało się otworzyć klapki w wielu głowach polityków - powiedziała.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
REKLAMA