Cimoszewicz stawia na Obamę: Romney rozczarowuje

- Barack Obama jest w dość trudnym położeniu, ale to jest bystry i inteligentny facet - mówił w Trójce Włodzimierz Cimoszewicz.

2012-10-03, 09:40

Cimoszewicz stawia na Obamę: Romney rozczarowuje
Włodzimierz Cimoszewicz. Foto: Polskie Radio

Posłuchaj

Włodzimierz Cimoszewicz w "Salonie politycznym Trójki"
+
Dodaj do playlisty

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia - Wybory w USA >>>

To jeden z najważniejszych momentów w amerykańskiej kampanii wyborczej. W Denver Barack Obama i Mitt Romney zmierzą się w debacie telewizyjnej. To pierwsza z trzech debat w amerykańskiej kampanii prezydenckiej. Poświęcona będzie sprawom krajowym. Dla przegrywającego w sondażach Mitta Romneya stawka jest bardzo wysoka. - Nie wiemy jak ona przebiegnie. Gotów jestem pewnie o trzeciej w nocy usiąść do komputera i oglądać debatę, bo sam jestem bardzo ciekaw - mówił w "Salonie politycznym Trójki" Włodzimierz Cimoszewicz.

- Zabawne jest to, że oba obozy w tej chwili do swoich sympatyków wysyłają sygnały, że rywal jest prawdopodobnie lepszy w debatach. Prawdopodobnie chodzi tutaj o to, żeby później móc się lepiej ocenić po debacie - uważa były premier. - Ja jednak bym stawiał na Obamę. On jest w dość trudnym położeniu, bo amerykanie generalnie nie są zadowoleni z kondycji swojej gospodarki, ale to jest bystry i inteligentny facet. Nie ukrywam, że Romney mnie rozczarowuje.

Choć w środowej debacie stawka jest większa dla Mitta Romneya, to Barack Obama ma wyżej ustawioną poprzeczkę. Większość Amerykanów uważa bowiem, że to on wygra pierwszą debatę.

REKLAMA

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej