Janda zagrała Danutę Wałęsę i... zapomniała tekstu
- Parę elementów bym poprawił - tak Lech Wałęsa mówił po premierze monodramu "Danuta W.", w którym w rolę prezydentowej wcieliła się Krystyna Janda.
2012-10-12, 06:47
Posłuchaj
Przedstawienie odbyło się w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Owacja publiczności na stojąco po zakończeniu spektaklu trwała kilka minut. Do aktorki dołączył reżyser przedstawienia Janusz Zaorski.
Na scenę weszła Danuta Wałęsa, która wręczyła aktorce w podziękowaniu bukiet białych róż. Potem Krystyna Janda wywołała z widowni Lecha Wałęsę. - Pana prezydencie, ja naprawdę bardzo pana cenię i szanuję - mówiła aktorka.
- Chciałbym powiedzieć, że tak mniej więcej wyglądało nasze życie. Jestem też jednak przekonany, że życie wielu z państwa wyglądało bardzo podobnie. Tylko żałuję, że od początku nie pilnowałem tego materiału, który powstawał, bo na pewno parę elementów bym poprawił - zwrócił się do zgromadzonych w teatrze osób b. prezydent.
Janda przyznała natomiast, że było to dla niej "najbardziej emocjonalne i traumatyczne przeżycie w karierze".
Zapomniała tekstu
Już w pierwszych minutach przedstawienia aktorce udzieliły się nerwy i trema. Wymieniając daty urodzin kolejnych dzieci małżeństwa Wałęsów aktorka nagle zawahała się i zapomniała tekstu. - Taka jestem zdenerwowana. Zacznę jeszcze raz - powiedziała Janda, a publiczność zdopingowała ją do tego gorącymi oklaskami.
REKLAMA
Spektakl "Danuta W." powstał na kanwie książki "Marzenia i tajemnice" Danuty Wałęsy, opracowanej przez Piotra Adamowicza, a wydanej w ubiegłym roku przez Wydawnictwo Literackie. W autobiografii autorka opowiada o sobie, swojej rodzinie i burzliwej historii Polski ostatnich dekad. Mówi o chwilach wspaniałych, ale też o cenie, którą przyszło za nie zapłacić.
Warszawska premiera "Danuty W." odbędzie się w piątek w Teatrze Polonia.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, IAR, mr
REKLAMA
REKLAMA