Kupują książki, a nie mogą ich czytać
W Polsce żyje ponad 1,6 miliona osób niewidomych, ale tylko 5 procent nowo wydanych e-książek jest dostosowanych do ich potrzeb.
2012-10-15, 12:31
Posłuchaj
- Rozwój nowych technologii może ułatwić dostęp do książek osobom niewidomym i słabowidzącym – uważa Monika Cieniewska, dyrektor Biblioteki Centralnej Polskiego Związku Niewidomych.
Cieniewska zwraca jednocześnie uwagę, że część antypirackich zabezpieczeń stosowanych przez wydawców uniemożliwia przetworzenie książki do formatu umożliwiającego jej odbiór niewidomym. Według niej, rozwiązanie tego problemu przyczyniło by się do popularyzacji czytelnictwa wśród niewidomych. Z badań biblioteki wynika, że jej czytelnicy w ciągu roku czytają średnio ponad 5 książek dźwiękowych i blisko 50 książek elektronicznych.
Sylwester Piekarski, niewidomy czytelnik, potwierdza te spostrzeżenia. Według niego największą trudnością jest konwersja książki z formatu tekstowego na dźwiękowy. Umożliwiają to syntezatory mowy, ale część wydawnictw zabezpiecza swoje książki tak, by było to niemożliwe.
- Wtedy po prostu trzeba stosować metody alternatywne dostępu do tych plików – dodał Piekarski.
Autorzy boją się piractwa
Grażyna Szarszewska, dyrektor generalna Polskiej Izby Książki, wprowadzenie ułatwień w e-książkach dla niewidomych uważa za niezbędne. Jednocześnie broni polskich wydawców, ponieważ decyzję o obecności wydań cyfrowych podejmują sami autorzy lub zagraniczni właściciele praw autorskich.
- Wiedząc jaka jest sytuacja w Polsce jeśli chodzi o piractwo, nie dają – albo za bardzo wysokie pieniądze dają – licencje na wersje elektroniczne – wyjaśniła Szarszewska.
Dyrektor PIK uważa, że dostęp do e-książek poprawi się, gdy wydawcy opracują system dostatecznie chroniący prawa autorskie przed niedozwolonym kopiowaniem. Szarszewska nie potrafiła odpowiedzieć, kiedy odpowiednie rozwiązania będą gotowe.
łu