Puck: dzieci nie żyją. Sędzia dopuściła się zaniedbań

Sędzia z Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w Wejherowie nie dopełniła obowiązków. Nie wskazała konkretnej rodziny zastępczej, w której miały być umieszczone dzieci.

2012-10-19, 17:17

Puck: dzieci nie żyją. Sędzia dopuściła się zaniedbań
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Tomasz Adamski rzecznik sądu okręgowego w Gdańsku (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak wykazała kontrola prowadzona przez wizytatora z Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia  zdecydowała, że konkretną rodzinę zastępczą wskaże Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. A - zdaniem części prawników - powinna sama ją wskazać.
Władze Sądu Okręgowego w Gdańsku zwróciły się do sądów rejonowych okręgu gdańskiego o informacje, jaka w tych sądach jest praktyka: czy wskazywane są konkretne rodziny zastępcze, czy też wydawane są postanowienia bez takiego wskazania.
Dodatkowo wizytator wskazał, że sędzia decydując o powierzeniu dzieci powinna zasięgnąć opinii właściwego ośrodka pomocy społecznej, opinii organizatora rodzinnej pieczy zastępczej. Powinna zasięgnąć informacji z rejestru danych prowadzonego przez starostę na podstawie przepisów o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
Po kontroli stwierdzono, że w trzech - w tym tej dotyczącej rodziny z Pucka - na 20 spraw prowadzonych przez Wydział Rodzinny Sądu Rejonowego w Wejherowie wystąpiły uchybienia formalne.
- Decyzje personalne dotyczące sędzi w Wejherowie, która zajmowała się rodziną zastępczą z Pucka, nie zapadły. Będzie rozważana kwestia, czy skierować wniosek dyscyplinarny, ale ostateczna decyzja nie zapadnie przed skompletowaniem materiałów z pozostałych sądów - powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski. Ma to nastąpić w przyszłym tygodniu.
Brat i siostra śmiertelnie pobici
3 lipca w rodzinie zastępczej z Pucka zmarł 3-letni chłopiec. 12 września zmarła jego siostra. Małżeństwo C. - opiekujące się pięciorgiem powierzonych i dwójką własnych dzieci - utrzymywało, że dzieci zmarły w wyniku wypadku. Prokuratura ustaliła, że dzieci zostały pobite. 32-letnia Anna C. i 39-letni Wiesław C. usłyszeli zarzuty, przyznali się do winy i zostali aresztowani.
Wcześniej, również w wyniku kontroli, ustalono, że rodzina C. nie przeszła odpowiedniego szkolenia, wywiad środowiskowy jej dotyczący został przeprowadzony nieprawidłowo, a dom państwa C. nie spełniał warunków do przyjęcia pięciorga dzieci. Stwierdzono też, że przed śmiercią chłopczyka pracownik centrum miał sygnały o niewłaściwym stosunku małżeństwa C. do powierzonych im dzieci, ale nie podjął odpowiednich działań. Kontrolerzy ustalili także, że pracownik centrum nie zareagował odpowiednio, gdy matka zastępcza poinformowała, że w przeszłości leczyła się psychiatrycznie.
Po otrzymaniu wyników kontroli zarząd powiatu puckiego, na wniosek starosty, odwołał dyscyplinarnie ze stanowiska szefową Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej