Lodowy deszcz. Miedwiediew nie mógł wylądować
Rządowy Tu-204 wiózł premiera Dmitrija Miedwiediewa z Permu do Moskwy . Uprzedzeni o złej pogodzie piloci zdecydowali jednak o zmianie miejsca lądowania.
2012-10-30, 20:12
Posłuchaj
Relacja Macieja Jastrzębskiego, IAR
Dodaj do playlisty
Wszystko z powodu lodowego deszczu. Pada od kliku godzin w Moskwie. Krople kilkadziesiąt metrów nad ziemią zamieniają się ziarenka lodu, pokrywając wszystko szklistą powłoką.
Jak twierdzi obsługa lotniska Wnukowo-3, "piloci się go bali". Dlatego jako miejsce lądowania wybrali Sankt Petersburg. - Załoga nie chciała narażać życia najważniejszych osób w państwie - cytują wypowiedzi pracowników petersburskiego lotniska rosyjskie media.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
Lodowe deszcze będą padać w centralnej Rosji jeszcze przez kilka dni. Służby ratownicze ostrzegają: kierowców przed śliskimi drogami, a pasażerów samolotów przed możliwymi opóźnieniami lotów.
REKLAMA
REKLAMA