Złodzieje rzucili się do ucieczki na widok... aktorów
Trzej przestępcy staranowali samochodem wjazd do wielkiego supermarketu w mieście Vicenza na północy Włoch. Nie udało się im jednak nic ukraść...
2012-11-03, 15:56
Hałas usłyszały osoby stojące na pobliskiej stacji benzynowej, wśród których byli dwaj aktorzy i reżyser, wracający z planu telewizyjnego serialu kryminalnego "Komisarz Maretti". Giuliano Mozzato, odtwórca roli komisarza, oraz wcielający się w postać jego pomocnika Mauro Cicciarello mieli na sobie policyjne mundury, których nie zdjęli po zakończeniu zdjęć.
- Usłyszeliśmy hałas, a Mauro, który wyszedł z auta, żeby wziąć benzynę, powiedział, że to napad i że musimy zareagować. Powiedziałem mu, żeby się uspokoił, bo była też z nami dziewczyna, a my baliśmy się, że oni mogą mieć broń. Jednak zaczęliśmy udawać prawdziwych policjantów i krzyczeliśmy: "Bierzemy ich, naprzód, otoczmy ich". Chcieliśmy ich wystraszyć - opowiedział Mozzato dziennikowi "Corriere della Sera".
Dodał, że jego serialowy pomocnik, który niegdyś był ochroniarzem, tak bardzo przejął się rolą policjanta, że próbował nawet schwytać uciekających złodziei. Przepadli oni jednak bez śladu.
Twórcy serialu zapowiedzieli, że wykorzystają tę prawdziwą historię w jednym z odcinków.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA