Zmiany w wojsku? Minister: reforma nieunikniona

Projekt zmian w sposobie dowodzenia polskim wojskiem zaakceptowany. Rada Ministrów przyjęła dokument, który przygotowało kierownictwo MON w tej sprawie.

2012-12-04, 19:33

Zmiany w wojsku? Minister: reforma nieunikniona
Tomasz Siemoniak. Foto: Ryszard Hołubowicz/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Tomasz Siemoniak, szef MON
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem szefa resortu Tomasza Siemoniaka, reforma jest nieunikniona. Reforma struktur dowodzenia polega przede wszystkim na likwidacji obecnych dowództw i połączeniu ich w dwie instytucje. Jedna będzie odpowiedzialna za działania armii w czasie pokoju, druga - zajmować się ma akcjami kryzysowymi, misjami zagranicznymi i operacjami w czasie ewentualnej wojny.

Projekt zakłada również zmianę charakteru Sztabu Generalnego. Instytucja ma zajmować się planowaniem i opracowywaniem wieloletnich koncepcji. Ma też być organem doradczym dla szefa MON. Jeśli minister obrony będzie chciał wyrobić sobie zdanie na jakiś temat, sięgnie po specjalistów ze Sztabu Generalnego.

Minister obrony Tomasz Siemoniak wyjaśniał, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat wiele w armii się zmieniło. - Wojsko jest zawodowe, z ponad 400-tysięcznej armii mamy obecnie 100 tysięcy żołnierzy. W tym czasie najmniej zmieniały się struktury administrujące wojskiem - podkreślił Siemoniak.

Plany resortu pozytywnie ocenia wydawca miesięcznika wojskowego "Raport", Wojciech Łuczak. Jego zdaniem, bez konsolidacji struktur dowódczych współczesna armia nie może sprawnie funkcjonować. Według Łuczaka nie może być tak, że tylko w czasie ćwiczeń, w dodatku sporadycznie, wspólne manewry mają na przykład marynarze z żołnierzami z Wojsk Lądowych. To musi być norma - podkreślił ekspert wojskowości.

REKLAMA

Reforma dowodzenia ma wejść w życie w 2014 roku. Zmiany będą kosztowały budżet resortu obrony około 50 milionów złotych. Natomiast w latach 2015-2020, gdy koncepcja zacznie już działać, da oszczędności na poziomie 63 milionów rocznie.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej