Prezydent Egiptu: czas, by naród podjął "pracę"
Mohammed Mursi przestrzegł przed kolejnymi zamieszkami w kraju, które mogłyby zakłócić dążenia do naprawy gospodarki.
2012-12-29, 18:12
W przemówieniu w Szurze, izbie wyższej parlamentu, oświadczył też, że jego kraj popiera rewolucję w Syrii.
W transmitowanym przez telewizję pierwszym przemówieniu do nowo zwołanej Szury prezydent Mursi namawiał opozycję do współpracy z rządem. Podkreślił, że nadszedł czas, by naród podjął "pracę i produkcję" po dwóch latach niepokojów. Kryzys gospodarczy i walka o nową konstytucję uwidoczniły głębokie podziały między Mursim a jego przeciwnikami oraz opóźniły powrót do stabilizacji prawie dwa lata po rewolucji, która odsunęła od władzy prezydenta Hosniego Mubaraka.
- Przyjęta przez naród konstytucja gwarantuje wszystkim Egipcjanom równe prawa" - zapewniał w przemówieniu Mursi. Zaapelował do wszystkich sił politycznych kraju o dialog, o dojrzałą demokrację i unikanie przemocy.
W ostatnim miesiącu fala napięć w Egipcie znów się podniosła, gdy opozycja wzmogła protesty przeciwko nowej konstytucji, a islamistyczni zwolennicy prezydenta organizowali kontrdemonstracje.
REKLAMA
W sobotnim przemówieniu Mursi podkreślił też, że jego kraj popiera syryjską rewolucję i że dla administracji prezydenta Baszara el-Asada nie ma miejsca w Syrii przyszłości. Powiedział, że priorytetem Egiptu jest wstrzymanie rozlewu krwi w Syrii i współdziałanie z innymi państwami arabskimi w celu znalezienia politycznego rozwiązania, które pozwoli narodowi syryjskiemu zastąpić obecny reżim władzami z wyboru.
REKLAMA