Odroczono ogłoszenie wyroku ws. Antykomor.pl

Posłuchaj

Robert Frycz (źr. IAR/Zielińska Radio Łódź)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Za to oraz za sfałszowanie legitymacji studenckiej Frycz został skazany na rok i trzy miesiące ograniczenia wolności polegające na wykonywaniu prac społecznych przez 40 godzin miesięcznie. Oskarżony zgodził się na podawanie nazwiska.

Robert Frycz miał dwa zarzuty znieważenia, od drugiego Sąd Okręgowy w Piotrkowie uniewinnił go. Oskarżyciel chciał uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania w punkcie, w którym Frycz został uniewinniony od zarzutu znieważenia prezydenta i zaostrzenia kary w części dotyczącej sfałszowania dokumentów. Obrona domaga się uniewinnienia od zarzutu zniesławienia lub skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Chce tez złagodzenia kary za fałszowanie dokumentów.

Robert Frycz czuje się niewinny , twierdzi, ze chciał wziąć udział w dyskusji politycznej, nie zamierzał nikogo obrażać. "Wydwało mi się, że w państwie demokratycznym można publikować swoje opinie"

Obrońca oskarżonego mecenas Bartosz Kownacki zwrócił tez przed sądem uwagę ze działanie ABW, które, jak podkreśla, zatrzymało Frycza bezprawnnie. "Przepis nie przewiduje, aby ABW zajmowała się sprawami znieważenia prezydenta". Adwokat Kownacki przypomniał, ze dopiero w tym roku dotychczasowy szef Agencji Krzysztof Bondaryk składał do Sejmu wniosek o zmianę ustawy w tym zakresie aby taki przepis został wprowadzony."potwierdza to pośrednio bezprawność działań ABW" - powiedział mecenas Kownacki.

W maju ubiegłego roku do mieszkania autora strony wtargnęli nad ranem uzbrojeni funkcjonariusze ABW. Frycz został zatrzymany a funkcjonariusze zabezpieczyli jego laptop i inne nośniki danych. Akcję zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa.

Sąd pierwszej imnstancji w Piotrkowie uznał, że część zdjęć na stronie, głównie fotomontaży zawierających wizerunek prezydenta, nie znieważa głowy państwa. Jednocześnie uznał za znieważające prezydenta fotomontaże "o wyraźnym kontekście erotycznym, seksualnym". Na stronie Antykomor.pl gromadzone były materiały o prezydencie Bronisławie Komorowskim, a także m.in. gry polegające na strzelaniu do jego wizerunku i ośmieszające fotomontaże. Przed sądem w Piotrkowie proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Teraz Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał, ze ważny interes społeczny przemawia za tym, by sprawa była jawna.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>