Francja zaostrza kontrole antyterrorystyczne
Po tym jak Francja zaangażowała się w akcję przeciwko islamskim rebeliantom w Mali islamiści zaczęli grozić atakami terrorystycznymi na ten kraj.
2013-01-14, 15:29
Posłuchaj
We Francji  wprowadzono w poniedziałek najwyższy, czerwony stopień zagrożenia atakiem  terrorystycznym,  zaostrzając do maksimum kontrole na dworcach,  lotniskach i w miejscach  publicznych.   
 W sobotę Francja wysłała do Mali setki  żołnierzy na pomoc tamtejszemu  rządowi. - Francja zaatakowała islam. Uderzymy w serce Francji - powiedział w odpowiedzi na interwencję jeden  z wysokich rangą przedstawicieli Ruchu na rzecz Jedności i Dżihadu w  Afryce Zachodniej (MUJAO) Abu Dardar w rozmowie z agencją AFP. Pytany o  to, gdzie będzie się znajdowało to "serce", odpowiedział: "Wszędzie. W  Bamako, w Afryce, w Europie".   
 Trwająca z przerwami od 50 lat wojna domowa na pustynnych  terenach na północy Mali  zaostrzyła się w zeszłym roku, kiedy  zamieszkujący je koczowniczy  Tuaregowie ogłosili niepodległość jako  Azawad. Wojnę prowadzi niezależny  Narodowy Ruch Wyzwolenia Azawadu. Ale  druga zrewoltowana organizacja  Tuaregów, Ansar ad-Din ma powiązania z  działającą w pasie saharyjskim  al-Kaidą Islamskiego Maghrebu.      
 Rząd w Bamako poprosił Paryż o interwencję, kiedy rebelianci  zajęli  strategiczne miasto Konna w centrum kraju i zaczęli kierować się w   stronę stolicy. Miasto zostało odbite, ale francuskie lotnictwo wciąż   atakuje oddziały islamskich partyzantów.   
 Francuski minister obrony  Jean-Yves Le Drain przyznał, że terroryści w Mali są znakomicie  wyposażeni, wyszkoleni i zorganizowani. - Natrafiliśmy na opór grupy znakomicie  wyposażonej w sprzęt. Tam w tej chwili toczą się walki, w których  wspieramy jednostki malijskie - powiedział. Minister obrony dodał, ze gdyby w piątek prezydent Francois Hollande  nie zdecydował się na interwencję, dzisiaj Bamako znalazłoby się w  rękach islamistów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk