Na szczeblu lokalnym nie ma wojny polsko-polskiej
Prawie co trzeci zwolennik PiS chętnie głosuje na kandydata PO, a co piąty wyborca Platformy decyduje się zaufać kandydatowi z Prawa i Sprawiedliwości.
2013-01-18, 07:39
To co nie udaje się na szczeblu krajowym, z powodzeniem funkcjonuje w samorządach - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Instytut Homo Homini na zlecenie DGP przepytał mieszkańców 4 miast: Częstochowy, Lublina, Radomia i Wrocławia. Pytano czy zagłosowaliby na urzędującego prezydenta, gdyby wybory odbywały się w tej chwili. Odpowiedzi respondentów zostały podzielone według ich sympatii politycznych.
Wyniki okazały się zaskakujące. Przykładowo na prezydenta Lublina (PO) swoje głosy gotowy jest oddać prawie co trzeci zwolennik tej partii i aż 60 proc. popierających SLD. Z kolei na prezydenta Radomia (PiS) zagłosowałby nawet co piąty zwolennik PO i 40 proc. pytanych przedstawicieli elektoratu SLD oraz wszyscy ankietowani zwolennicy Ruchu Palikota.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA