Jak konina trafiła do hamburgerów. Śledztwo

Dochodzenia w Irlandii i Wielkiej Brytanii ujawniają kulisy skandalu z zawartością koniny w sprzedawanych jako wołowe hamburgerach.

2013-01-19, 19:12

Jak konina trafiła do hamburgerów. Śledztwo
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Korespondencja z Londynu Grzegorza Drymera (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jedna pakownia w Irlandii wstrzymała produkcję takich hamburgerów, druga, w Anglii, pracuje nadal.

Dochodzenia wskazują, że końskie DNA trafiło do hamburgerów w tak zwanym "zagęszczaczu" sprowadzanym od poddostawców z Holandii. Media cytują nieapetyczne szczegóły procesu produkcji tanich wyrobów mięsnych: "zagęszczacz" służy do związania mielonego mięsa z dodanym tłuszczem i wodą, zwiększając też procent białka w hamburgerach o niskiej zawartości prawdziwego mięsa. Jest to gęsty rosół wygotowany ze skór i innych pozostałości ubitych zwierząt - krów, świń i koni, bez różnicy."

Wyjaśnia to obecność końskiego DNA w hamburgerach zakupionych przez TESCO i inne sieci supermarketów, ale nie aż 29-procentową zawartość koniny stwierdzoną w Irlandii. W brytyjskiej Izbie Gmin padły interpelacje w sprawie ścigania sądowego producentów tych hamburgerów. Ale wiceminister środowiska David Heath odpowiedział na nie:  "Ściganie poprzedzą dochodzenia. Tak postępujemy w tym kraju: najpierw dochodzenie, a potem oskarżenie w sądzie, jeśli to się okaże właściwe."

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej