Zarzuty w sprawie katastrofy budowlanej w Wałbrzychu
Zarzuty usłyszał właściciel firmy rozbiórkowej oraz operator ciężkiego sprzętu. W wyniku katastrofy, do którego doszło na terenie byłej fabryki porcelany, zginęły dwie osoby.
2013-02-08, 16:26
Posłuchaj
Według prokuratury  właściciel firmy rozbiórkowej naruszył przepisy BHP i naraził  pracowników na ciężki uszczerbek na zdrowiu lub utratę życia. Za ten czyn grozi mu do trzech lat  więzienia.
 Zarzut spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym usłyszał  natomiast operator ciężkiego sprzętu pracujący na terenie byłej fabryki  porcelany. W więzieniu może spędzić nawet 12 lat. 
- Okazało się  także, że mężczyzna nie posiada niezbędnych uprawnień do  wykonywania  tego typu pracy - powiedziała prokurator Bożena Jażdrzyk z  prowadzącej śledztwo w tej sprawie  Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.
 Mężczyźni zostali wypuszczeni na wolność, objęto ich jednak dozorem policyjnym.
Do  katastrofy doszło w czwartek ok. godz. 10 podczas prac rozbiórkowych w  starej fabryce porcelany "Książ" w Wałbrzychu. Zawaliła się jedna ze  ścian budynku, przygniatając cztery pracujące przy rozbiórce osoby -  dwie zginęły, a dwie zostały ranne.
W związku ze sprawą przesłuchano  kilkunastu świadków, a na miejscu katastrofy prowadzone są obecnie  oględziny z udziałem prokuratorów i biegłych. Osobne postępowanie będzie  także prowadzone przez inspekcję pracy, która sprawdzi m.in.  przygotowanie pracowników do pracy oraz czy na miejscu pracy był  koordynator ds. BHP.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 IAR, PAP, kk