Prywatna medycyna bez prawa głosu

Do konsultacji trafiły założenia megareformy NFZ. Wynika z nich, że prywatni inwestorzy, w przeciwieństwie do publicznych rywali, nie będą mieć wpływu na podział publicznej kasy - stwierdza "Puls Biznesu".

2013-02-25, 06:58

Prywatna medycyna bez prawa głosu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

"PB" dotarł do założeń projektu, z których wynika, że w każdym województwie mają powstać po dwie rady: nadzorcza wojewódzkiego funduszu zdrowia oraz ds. oceny potrzeb zdrowotnych. W obu ciałach, które będą decydować o podziale publicznych funduszy, mają zasiąść m.in. wojewodowie i samorządowcy, ale dla przedstawicieli przedsiębiorców zabrakło miejsca.
Dlatego do Ministerstwa Zdrowia trafiło pismo, w którym Pracodawcy RP zwracają uwagę, iż takie założenia dyskryminują przedsiębiorców. Jak ocenia ekspert tej organizacji Robert Mołdach, wiadomo, że samorząd będzie lobbował za rozwiązaniami korzystnymi dla ich szpitali.

pp/PAP


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej