Strzelanina w Szwajcarii. Wiemy, kto otworzył ogień
Trzy osoby zginęły, pięć jest ciężko rannych - to bilans strzelaniny w tartaku koło Lucerny w środkowej Szwajcarii. Jej sprawcą okazał się 42-letni pracownik firmy, który jest wśród ofiar śmiertelnych.
2013-02-27, 16:00
Posłuchaj
Jak powiedział na konferencji prasowej szef wydziału kryminalnego policji w Lucernie Daniel Bussmann, motywy sprawcy nie są na razie znane. Mężczyzna strzelał z własnego pistoletu. Prawdopodobnie wiedział, kogo chce zabić, potem sam się zastrzelił.
Wśród siedmiu rannych, pięciu jest w ciężkim stanie. Przetransportowano ich helikopterami do dwóch szpitali.
Do tragedii doszło w środę około 9 rano, w stołówce zakładu obróbki drewna w Menznau koło Lucerny. Szef firmy przyznał na konferencji prasowej, że sprawca strzelaniny był wieloletnim pracownikiem, uważanym za spokojnego i bezkonfliktowego. W szoku są nie tylko mieszkańcy wioski Menznau, ale cała Szwajcaria.
W tartaku jest zatrudnionych około 400 osób. Branżę przetwórstwa drzewnego w Szwajcarii dotknął w ostatnim czasie kryzys, który sprawia, że niektóre zakłady są zmuszone ograniczyć zatrudnienie. Nie wiadomo jednak, czy dzisiejsza strzelanina ma z tym cokolwiek wspólnego.
REKLAMA
Wielu Szwajcarów ma broń. Przed dwoma laty próbowano wprowadzić pewne ograniczenia w tej kwestii, jednak bez rezultatu. W referendum mieszkańcy wypowiedzieli się między innymi przeciwko wprowadzeniu obowiązku rejestracji broni oraz temu, by rezerwiści nie mogli trzymać broni w domu po zakończeniu służby. Przeciwko zmianom było 56 procent obywateli.
REKLAMA