"Nie badaliśmy śladów trotylu na wraku tupolewa"

Polscy biegli nie prowadzili w Rosji ekspertyz związanych ze śladami wybuchu na wraku Tupolewa. Poinformował o tym przebywający w Moskwie prokurator wojskowy ppłk. Karol Kopczyk.

2013-03-07, 19:09

"Nie badaliśmy śladów trotylu na wraku tupolewa"
Wrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Foto: Włodzmierz Pac, Polskie Radio

Posłuchaj

Z Moskwy Maciej Jastrzębski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prokurator odniosł się do komunikatu opublikowanego przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, z którego wynikało, że polscy i rosyjscy biegli nie stwierdzili śladów wybuchu na próbkach pobranych z wraku samolotu.

Polscy biegli nie podpisują się pod komunikatem Komitetu Śledczego. „Nasze czynności nie polegały na prowadzeniu jakichkolwiek badań” - stwierdził nadzorujący prace ekspertów prokurator Karol Kopczyk.

Polacy pracujący od kilku tygodni w Rosji są zaskoczeni treścią rosyjskiego komunikatu. „Nikt nas nie informował, że przygotowuje takie oświadczenie” - powiedział ppłk. Kopczyk.

Polscy biegli w piatek wracają do kraju. Pobrane przez nich próbki na razie pozostaną w Moskwie i zgodnie z obowiązującą procedurą, nieco później zostaną przesłane do Warszawy. Wtedy trafią do specjalistycznego laboratorium i dopiero tam zostaną poddane ekspertyzie.

REKLAMA

Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej