Budżet UE. Schulz radzi Tuskowi: potrzebny jest kompromis
Premier Donald Tusk jest optymistą w sprawie unijnego budżetu, ale nie mówił o tym przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego. Przyznaje to sam Martin Schulz. Tymczasem europosłowie grożą zawetowaniem wydatków Wspólnoty na lata 2014-2020.
2013-03-14, 20:50
Posłuchaj
W środę europosłowie przyjęli rezolucję odrzucającą lutowy kompromis uzgodniony przez unijnych przywódców, w tym ustalenia dla Polski, czyli ponad 105 miliardów euro.
Premier mówił jeszcze przed rozpoczęciem szczytu, że mimo gróźb europosłów oczekuje szczęśliwego zakończenia batalii o wydatki w unijnej kasie, po drobnych korektach.
- Będzie happy end, rozumiem przez to zaaprobowanie przez Parlament budżetu. W tej sprawie śpię spokojnie. Musiałbym mieć wyjątkową wyobraźnię i nadwrażliwość, by dostrzegać jakieś ryzyko - powiedział Donald Tusk.
Pół godziny później szef Parlamentu Europejskiego na spotkaniu z unijnymi przywódcami mówił, że czas zacząć traktować Europarlament poważnie. Później pytany na konferencji prasowej o optymizm polskiego premiera, odpowiedział, że z nim rozmawiał, ale takich słów nie usłyszał.
REKLAMA
- Mamy relacje bardzo przyjacielskie, ale niczego takiego mi nie powiedział. Spodziewam się, że Donald Tusk dobrze zapoznał się z decyzją Parlamentu Europejskiego - stwierdził.
Martin Schulz poradził też polskiemu premierowi, by zaangażował się w wypracowanie kompromisu z europosłami, jeśli chce być pewny przyjęcia unijnego budżetu.
Premier Donald Tusk jest optymistą w sprawie unijnego budżetu, ale nie mówi o tym przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego. Przyznaje to sam Martin Schulz. A tymczasem to europosłowie grożą zawetowaniem wydatków Wspólnoty na lata 2014-2020. Wczoraj przyjęli rezolucję odrzucającą lutowy kompromis uzgodniony przez unijnych przywódców, w tym ustalenia dla Polski, czyli ponad 105 miliardów euro.
REKLAMA
REKLAMA