Tusk broni Orbana: nie widzę powodu do histerii
Szef polskiego rządu staje w obronie premiera Węgier. Victor Orban jest na celowniku Komisji Europejskiej w związku ze zmianami w konstytucji.
2013-03-15, 14:04
Posłuchaj
Zmiany w węgierskiej konstytucji przegłosował niedawno parlament, w którym rządząca partia ma większość. Donald Tusk mówił w Brukseli, że nie dostrzega problemu. - Nie każda zmiana konstytucji na Węgrzech musi oznaczać zamach na prawa człowieka czy na ład konstytucyjny - powiedział premier. Jego zdaniem, premier Orban nie robi niczego co wymagało by radykalnych reakcji. - Ja nie widzę powodu do histerii - dodał.
Niedawne zmiany w węgierskiej konstytucji przewidują, że zakazana będzie kampania wyborcza w mediach komercyjnych. Młodzi Węgrzy, którzy kończyli bezpłatne studia, będą zobowiązani do podjęcia pierwszej pracy w kraju, a bezdomni, śpiący na ulicach, będą karani. Konstytucja definiuje też małżeństwo jako związane kobiety i mężczyzny. Komisja Europejska uznała, że unijne standardy na Węgrzech są pod znakiem zapytania i zapowiedziała, że dokładnie przeanalizuje wprowadzone zmiany.
W ubiegłym roku z kolei Bruksela skierowała pozwy do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, bo uznała, że reformy węgierskiego wymiaru sprawiedliwości są niezgodne z unijnymi przepisami. Zakwestionowała też zmiany w przepisach dotyczące urzędu ochrony danych osobowych.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
REKLAMA