Republikanie szukają kandydata na prezydenta. Są podzieleni
Konserwatyści szukają kandydata, który zjednoczy ich obóz i doprowadzi do zwycięstwa po dwóch porażkach Partii Republikańskiej w 2008 i 2012 r.
2013-03-15, 21:49
CPAC (Conservative Political Action Conference) to największe coroczne zgromadzenie konserwatystów, organizowane przez Unię Amerykańskich Konserwatystów od lat 70. W tym roku organizatorzy spodziewają się do soboty około 8-10 tys. osób.
Tematem przewodnim są wybory prezydenckie za cztery lata. Konserwatyści szukają kandydata, który zjednoczy ich obóz i doprowadzi do zwycięstwa po dwóch porażkach Partii Republikańskiej w 2008 i 2012 r. Wśród mówców na CPAC byli już faworyci Tea Party - senatorowie Marco Rubio oraz Rand Paul, a także przyjęty owacjami na stojąco w piątek kongresmen Paul Ryan, który był kandydatem na wiceprezydenta w listopadowych wyborach. Przemówienia wygłoszą też niedoszły prezydent Mitt Romney i była kandydatka na wiceprezydenta USA w 2008 roku Sarah Palin.
Komentatorzy zauważają, że zjazd CPAC podkreśla podziały w Partii Republikańskiej. Dotyczą one zarówno stylu, jak i kwestii merytorycznych, takich jak małżeństwa osób tej samej płci, imigracja, a nawet polityka podatkowa.
Rubio i Paul, którzy zabrali głos już pierwszego dnia konferencji, sięgali do najbardziej tradycyjnej tematyki konserwatystów: obniżenia podatków, redukcji aparatu rządowego, sprzeciwu wobec małżeństw gejów. - By gospodarka rosła, rząd musi ustąpić jej z drogi - apelował 50-letni Paul, którego notowania wśród części najbardziej konserwatywnego elektoratu wzrosły po tym, gdy przez 13 godzin przemawiał w Senacie, by zapobiec głosowaniu w sprawie zatwierdzenia nowego szefa CIA.
Media interesują się nie tylko tymi, którzy występują na CPAC, ale też tymi, których w Oxon Hill w stanie Maryland zabrakło. Nie ma uważanych za potencjalnych kandydatów w wyborach w 2016 r. gubernatorów New Jersey (Chris Christie) i Wirginii (Bob McDonnell). Pierwszy naraził się poufałością z prezydentem Obamą podczas katastrofalnego huraganu Sandy, a drugi zaakceptował właśnie podniesienie podatków stanowych w transporcie. Obaj są też otwarci na skorzystanie z funduszy federalnych na Medicaid, czyli opiekę zdrowotną dla najuboższych, w ramach przeprowadzonej przez Obamę reformy. Do zabrania głosu na CPAC nie zaproszono żadnego z republikańskich gubernatorów, którzy zapowiedzieli skorzystanie z tych funduszy.
pp/PAP
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
REKLAMA