Zmieniliśmy czas na letni, choć za oknami zima
- Korzyści gospodarcze są wątpliwe - ocenia ekonomista Piotr Bielski. W nocy z soboty na niedzielę zmieniliśmy czas z zimowego na letni.
2013-03-30, 10:54
Posłuchaj
Odbywająca się dwa razy w roku zmiana czasu ma się przyczynić do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii. Jednak opinie na ten temat są podzielone.
Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodzą, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną.
Również ekonomista banku BZ WBK nie jest przekonany, czy zmiana czasu na letni rzeczywiście pozwala zmniejszyć ilość zużywanego prądu. Piotr Bielski wskazuje, że pracując w pomieszczeniach zamkniętych i tak mamy włączone oświetlenie i komputery, a latem także klimatyzację. Jego zdaniem można się zastanowić nad rezygnacją z konieczności przestawiania zegarków dwa razy w roku, co zrobiła już część państw.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>
REKLAMA
Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje w niemal wszystkich krajach europejskich. Wyjątkiem są Islandia, Białoruś i Rosja.
Zmiana czasu stosowana jest też w prawie całych Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku i od niedawna na Kubie. Rozróżnienia czasu nie wprowadziła większość krajów Ameryki Południowej z wyjątkiem m.in. niektórych rejonów Brazylii czy Chile. Nie stosuje go też większość krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.
W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964, a od 1977 r. stosuje się ją nieprzerwanie.
IAR, tj
REKLAMA