Prokuratura: nie ma dowodów, by ktoś przeżył katastrofę smoleńską

2013-04-13, 18:38

Prokuratura: nie ma dowodów, by ktoś przeżył katastrofę smoleńską
Wrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Foto: YouTube/kadr z filmu

Zaraz po trzeciej rocznicy katastrofy, prokuratorzy wysłali prośbą do parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza o przedstawienie zebranych dowodów.

O "wiarygodnych relacjach, że trzy osoby przeżyły katastrofę w Smoleńsku" mówił właśnie Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.  Powoływał się przy tym na "trzy niezależne źródła", z których dwa pochodzą "od ludzi, którzy zawodowo zajmują się weryfikacją informacji i nie podają wiadomości niesprawdzonych"

- Po blisko trzech latach badań, mogę powiedzieć z olbrzymią dozą pewności, czy prawdopodobieństwa, że relacje o tym, że trzy osoby przeżyły, są wiarygodne - powiedział we wtorek Antoni Macierewicz.

Trzecia rocznica katastrofy smoleńskiej. Relacja>>>

W sobotę pytany o tę wypowiedź, Macierewicz podkreślił, że "dotyczyła ona relacji, jakie istnieją na temat przebiegu tego tragicznego wydarzenia, a przede wszystkim tego, że prokuratura nie dopełniła swoich obowiązków i niczego nie zbadała". Zdaniem Macierewicza najpoważniejszym problemem jest to, że w ciągu trzech lat od tragedii prokuratura nie przesłuchała żadnego sanitariusza i lekarza. - To jest główny problem - ja już złożyłem w tej sprawie doniesienie o przestępstwie do prokuratury - powiedział Macierewicz.
Natomiast prokuratura  podkreśla, że nie ma dowodów, by ktokolwiek przeżył katastrofę smoleńską.  - Materiały, zebrane zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w wyniku przeprowadzonych potem badań, nie dostarczyły dowodów na potwierdzenie tezy, że ktokolwiek przeżył tę katastrofę - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.

ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: KATASTROFA SMOLEŃSKA>>>

Zawiadomienie dotyczące wypowiedzi Macierewicza, że katastrofę smoleńską przeżyły trzy osoby wysłał do Prokuratury Generalnej szef SLD Leszek Miller. - Jeżeli pan Macierewicz posiada tego typu informacje, to musi się nimi podzielić, bo być może wie coś więcej. Skoro ci ludzie przeżyli, to gdzie umarli? Może żyją dalej, może są gdzieś przetrzymywani? Może spotkał ich gdzieś okrutny los? Panie Macierewicz, karty na stół. Niech pan zdradzi swoje tajemnice prokuratorowi - mówił Miller Polsatowi News.

PAP, tj

Polecane

Wróć do strony głównej