Handel zarodkami "in vitro". Będzie śledztwo?
Doniesienie do prokuratury w sprawie pojemnika na ludzkie zarodki "in vitro" złożył szef prywatnej kliniki okulistycznej w Poznaniu.
2013-04-21, 23:59
Zaniepokoił go fakt, że w pojemniku nie było ciekłego azotu. Dlatego nie wiadomo, czy były zarodki były przechowywane zgodnie z zasadami.
Poznańska prokuratura na razie nie rozpoczęła śledztwa w tej sprawie. Chce najpierw przesłuchać szefa kliniki, która wcześniej zajmowała się też leczeniem niepłodności. Rzecznik prokuratury Magdalena Mazur-Prus powiedziała, że śledczy chcą uzupełnić informacje.
Pojemnik przeznaczony do przechowywania zarodków znaleziono podczas kontroli dokumentów. Był wśród nich rachunek za przechowywanie specjalistycznego pojemnika. Okazał się być pusty.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin pytany w TVN24 o doniesienia z Poznania sugeruje, że embriony z Polski są przedmiotem eksperymentów w Niemczech. Jak stwierdził, "możemy być pewni", że dochodzi do handlu ludzkimi zarodkami. - Możemy z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że na embrionach dokonuje się rozmaitych eksperymentów naukowych - dodał minister.
Gowin przypomniał, że w Niemczech nie wolno przeprowadzać eksperymentów naukowych na embrionach, "ale na embrionach niemieckich". Jego zdaniem niemieccy naukowcy importują embriony z innych krajów, "w tym prawdopodobnie z Polski".
IAR, tj
REKLAMA