Zamach w Raynhanli. Turcja: to wina Syrii!
To jest dobry czas dla społeczności międzynarodowej na podjęcie działań wobec reżimu Baszara al Assada. Tak twierdzi minister spraw zagranicznych Turcji.
2013-05-12, 17:06
Ahmet Davutoglu obwinia Damaszek o związki z zamachem w tureckim mieście Raynhanli. W sobotę wybuch dwóch samochodów-pułapek spowodował śmierć co najmniej 46 osób. Tureckie władze poinformowały, że zatrzymano 9 osób podejrzanych o związki z zamachem. Wicepremier Besir Atalay powiedział dziennikarzom, że zatrzymane osoby zostały przesłuchane i złożyły wyjaśnienia. Zatrzymani są obywatelami Turcji.
Władze w Damaszku zaprzeczają, by miały związek z masakrą w Raynhanli. Syryjski minister informacji Omran al Zohbi powiedział podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że Syria nigdy nie posunęłaby się do podobnego czynu. - To sprzeczne z naszymi wartościami - podkreślił al Zohbi i dodał, że Turcja nie ma prawa rzucać bezpodstawnych oskarżeń.
Przedstawiciele tureckich władz już kilkadziesiąt minut po zamachu zaczęli wskazywać na syryjski wątek. Ahmet Davutoglu już w sobotę stwierdził, że zamach w Raynhanli to próba storpedowania procesu pokojowego z Kurdami.
REKLAMA
REKLAMA