Tajlandia: krokodyl wszedł do parlamentu
Do systemu wentylacyjnego w tajlandzkim parlamencie przedostał się krokodyl. Dziennik „Bangkok Post” poinformował, że pracownikom ogrodu zoologicznego w Bangkoku schwytanie dwumetrowego gada zajęło kilka godzin.
2013-05-23, 09:51
O obecności krokodyla ochronę poinformował dziennikarz, który zauważył go przez metalową kratę w suficie, gdzie mieszczą się przewody wentylacyjne. Ochroniarze próbowali usunąć krokodyla, szturchając go kijem, ale hałas i poruszenie tylko przestraszyły gada. Zwierzę złapano dopiero po kilku godzinach, gdy na miejsce przybyli eksperci ze stołecznego zoo oraz urzędu zapobiegania klęskom żywiołowym, którzy rozmontowali kratki i płyty sufitowe.
Nie jest jasne, w jaki sposób krokodyl dostał się do budynku parlamentu. Jednak, jak pisze stołeczny dziennik, gady często przedostają się na teren parlamentu, który mieści się w pobliżu zoo Dusit. Gazeta dodaje, że „zwierzętom odpowiada lokalne środowisko”.
„Bangkok Post” tłumaczy także, że tajskie słowo oznaczające jaszczurkę jest także obraźliwym określeniem agresywnej osoby. Gdy gady widywane są w okolicach parlamentu, mieszkańcy mają w zwyczaju powtarzać, że są one podobne do skorumpowanych polityków.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
PAP/mk
REKLAMA