Minister zdrowia: nikomu nie narzucamy in vitro
Zwolennicy in vitro nikomu nie narzucają tej metody leczenia - powiedział minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Dodał, że przeciwnicy tej metody chcą zakazać jej wszystkim.
2013-05-23, 15:02
Posłuchaj
Szef resortu zdrowia zdementował pojawiające się informacje, że tylko parę klinik spełniło warunki formalne dotyczące leczenia metodą in vitro. Przypomniał, że do udziału w programie zgłosiło się 37 klinik, a braki w złożonej dokumentacji są obecnie uzupełniane i nie ma zagrożenia dla rozpoczęcia programu 1 lipca.
Bartosz Arłukowicz zapewniał, że każda klinika, która weźmie udział w programie leczenia niepłodności metodą in vitro będzie skrupulatnie kontrolowana. Ośrodki muszą udowodnić, że mają odpowiedni sprzęt, wykwalifikowany personel i zapewniają bezpieczeństwo zarodków. Będzie prowadzony też rejestr in vitro, który pozwoli na monitorowanie stosowania tej metody.
Minister Arłukowicz powtórzył, że program leczenia niepłodności in vitro w ciągu 3 lat obejmie 15 tysięcy par. Przeznaczono na ten cel w sumie 250 milionów złotych, do końca tego roku ponad 30 milionów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, to
REKLAMA