Madonna i Tilda Swinton dodają otuchy Turkom. Lokalne media wciąż ignorują protesty
O antyrządowych demonstracjach w Turcji wie już cały świat. Najmniej mówi się o nich w samej Turcji, gdzie media cały czas spychają ten temat na margines.
2013-06-03, 13:35
Dzięki mediom społecznościowym informacje o sytuacji w Turcji błyskawicznie rozchodzą się po świecie. Apele o nagłośnienie sprawy docierają już nawet do osób z pierwszych stron gazet.
Zagrzewające do walki zdjęcie opublikowała na swoim Instagramie Madonna. W podpisie pod nim piosenkarka zachęca do rozpoczęcia "rewolucji miłości".
Na portalach społecznościowych pojawiło się też zdjęcie aktorki Tildy Swinton, która trzyma w rękach wydrukowaną informację o brutalnej reakcji policji na manifestacje w Stambule.
REKLAMA
Tymczasem tureckie media wciąż unikają tematu demonstracji i informują o nich najwyżej w lakonicznych wzmiankach. Zirytowani mieszkańcy Stambułu zgromadzili się w poniedziałek pod siedzibą publicznej telewizji NTV, by protestować przeciwko filtrowaniu informacji o antyrządowych protestach.
Gdy cały świat żyje doniesieniami o sytuacji w Turcji, tamtejsze telewizje emitują kolejne odcinki telenowel albo konkurs tańca. Turcy informują też, że coraz częściej zdarzają się próby zablokowania Facebooka i Twittera.
Oficjalne oświadczenia potępiające nadmierne użycie siły wobec demonstrantów opublikowały już m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Komisja Europejska. Rząd Turcji wzywany jest do poszanowania wolności słowa i prawa do manifestacji.
Na całym świecie tureccy emigranci, wspierani przez lokalne społeczności, organizują marsze i manifestacje w geście solidarności z mieszkańcami Stambułu, Ankary i Izmiru. W sobotę takie demonstracje odbyły się w San Francisco, Chicago, San Diego i Nowym Jorku.
REKLAMA
Manifestacje odbyły się też w Sofii, Amsterdamie, Brukseli, Tel Avivie, Berlinie i w Warszawie.
bk
REKLAMA