Wicepremier Turcji ostrzega demonstrantów: użyjemy wojska
Bulent Arinc powiedział, że jeśli zajdzie taka trzeba, to do zdławienia trwających od ponad dwóch tygodni antyrządowych protestów mogą zostać wykorzystane "elementy sił zbrojnych".
2013-06-17, 16:41
"Nasza policja, nasze siły bezpieczeństwa wykonują swoją pracę. Jeśli to nie wystarczy, wtedy swoją robotę wykona żandarmeria. A jeśli i to nie wystarczy, możemy użyć elementów tureckich sił zbrojnych" - powiedział Arinc w państwowej telewizji TRT.
Protesty przeciwko likwidacji parku Gezi i przebudowie placu Taksim w Stambule pod koniec maja przerodziły się w demonstracje w wielu tureckich miastach przeciwko, jak mówią manifestanci, nasilającym się tendencjom autorytarnym rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana.
W niedzielę policja przejęła kontrolę nad Taksim i parkiem Gezi oraz skutecznie rozproszyła demonstrantów, którzy do tej pory wracali na plac natychmiast po interwencji policji. Gdy w niedzielę protestujący usiłowali dostać się na plac, doszło do ciężkich starć z siłami bezpieczeństwa.
Na znak poparcia dla antyrządowych protestów duże centrale związkowe ogłosiły w poniedziałek strajk powszechny. Wezwanie do strajku szef tureckiego MSW Muammer Guler uznał za nielegalne i zapowiedział stłumienie wszelkich manifestacji.
REKLAMA
REKLAMA