Rosyjski sąd jak izba tortur? 12 osób w klatce
Proces 12 rosyjskich opozycjonistów odbywa się w skrajnie ciężkich warunkach - piszą w liście do rzecznika praw obywatelskich rosyjscy obrońcy praw człowieka. W ich opinii przebieg procesu przypomina stosowanie tortur.
2013-06-26, 11:20
Posłuchaj
Grupa 12 opozycjonistów jest oskarżona o udział w zamieszkach i starciach z policją. Do wydarzeń doszło 6 maja ubiegłego roku w trakcie antyputinowskiej demonstracji. Opozycjoniści wzywali wtedy do odsunięcia od władzy Władimira Putina. W opinii prokuratury, część uczestników demonstracji świadomie sprowokowała bijatykę z policją.
Obrońcy praw człowieka mają inne zdanie. Twierdzą, że to policja sprowokowała zajścia a proces „dwunastu” nazywają zemstą polityczną. W ich ocenie w trakcie procesu łamane są praw człowieka a oskarżonych poddaje się represjom. Zwracają uwagę na: utrudniony kontakt oskarżonych z adwokatami, nierówne traktowanie dowodów oraz nieludzkie warunki przetrzymywania i transportu oskarżonych. Obrońcy praw człowieka chcą, aby sprawą zajął się rzecznik praw obywatelskich.
Jak pisze rosyjski serwis BBC, niektórzy z oskarżonych od roku nie widzieli słońca ani zieleni. Na procesie przetrzymywani byli w ciasnej szklanej klatce, gdzie jest bardzo duszno, nie można prowadzić notatek, trudno kontaktować się z adwokatem. Sędzia nie chciała rozpatrywać takich skarg, bo przy projektowaniu w jej ocenie spełniono międzynarodowe standardy.
IAR/BBC News/agkm
REKLAMA
REKLAMA