Dwie osoby porażone piorunem w Tatrach
Tuż po południu do ratownika dyżurnego TOPR na Hali Gąsienicowej dotarła informacja o porażeniu piorunem dwóch osób właśnie w tej części Tatr. Ranni to kobieta i mężczyzna w wieku około 30-stu lat.
2013-07-06, 16:01
Posłuchaj
Błyskawicznie o wypadku zawiadomiono centralę pogotowia górskiego, a na miejsce od razu udał się dyżurny ratownik ze schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej.
Piotr Bednarz, dyżurny ratownik TOPR, relacjonuje, że do czasu przybycia śmigłowca jedną z porażonych przez piorun osób reanimował kolega z Hali Gąsienicowej oraz lekarz który był w tym rejonie Tatr. Później poszkodowanych przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Jak mówi ratownik, ranni oddychali samodzielnie, co wskazuje, że ich stan nie jest bardzo zły.
REKLAMA
W akcji ratunkowej dzisiaj ratowników TOPR wspomagał policyjny śmigłowiec. Maszyna ta zastępuje helikopter TOPR który przechodzi remont generalny obu silników. Dla pilotów policyjnych dzisiejsza akcja była pierwszą poważną interwencją w górach w tym sezonie wakacyjnym.
TOPR jeszcze raz apeluje do turystów o rozwagę podczas planowania wypraw w Tatry. Ratownicy sugerują wychodzić w góry wcześnie rano, żeby wrócić przed południem. To dlatego, że burze występują zwykle po południu.
Przed wyjściem z hotelu należy też sprawdzić szczegółową prognozę pogody. Podczas wyprawy należy obserwować niebo i jeżeli się zachmurzy, zacznie padać deszcz lub usłyszymy grzmoty - powinniśmy udać się bezzwłocznie w bezpieczne miejsce. Należy unikać wtedy otwartego terenu.
pp/PR Kraków/IAR
REKLAMA
REKLAMA