Katastrofa kolejowa w Kanadzie. Do 24 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych
Władze przyznały, że w sumie w katastrofie mogło zginąć 50 osób. Do tej pory odnaleziono 24 ciała. Trwają poszukiwania kolejnych.
2013-07-12, 06:14
Do katastrofy doszło w sobotę, w miejscowości Lac-Megantic w kanadyjskiej prowincji Quebec. Złożony z pięciu lokomotyw i 72 wagonów-cystern pociąg, który przewoził ropę z amerykańskiego stanu Północna Dakota do wschodniej Kanady, został odstawiony na noc na bocznicę w odległości 13 km od Lac-Megantic.
Przed godz. 1 w nocy skład zaczął się staczać po pochyłości i wykoleił się w centrum miasta. Cztery zawierające po ponad 100 tys. litrów ropy cysterny zapaliły się i wybuchły. Eksplozje i wywołany nimi pożar spowodowały znaczne zniszczenia w liczącym 6 tys. mieszkańców miasteczku, położonym ok. 250 km na wschód od Montrealu.
Była to najtragiczniejsza w skutkach katastrofa kolejowa w Kanadzie od blisko 150 lat. W 1864 roku zginęło 99 osób, gdy pociąg wpadł do rzeki.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA