Tysiące protestują przeciwko uniewinnieniu George'a Zimmermana
"Sprawiedliwość dla Trayvona’’ - pod takim hasłem protestowano w stu największych amerykańskich miastach.
2013-07-21, 11:19
Posłuchaj
Demonstrujący chcieli wywrzeć presję na amerykański sąd, aby ponownie zajął się sprawą 29-letniego George'a Zimmermana oskarżonego o zabicie czarnoskórego 17-letniego Trayvona Martina. Mężczyzna został uniewinniony. Sąd na Florydzie uznał tydzień temu, że 29-latek strzelając do nastolatka działał w samoobronie, a nie z pobudek rasistowskich.
Decyzja sądu wywołała oburzenie wielu mieszkańców USA. W sobotę przez całe Stany Zjednoczone przeszły demonstracje. Protestowano od Florydy poprzez Nowy Jork, Chicago po Kalifornię. Demonstranci zbierali się przed najważniejszymi urzędami w stu miastach.
W Miami do protestujących dołączył ojciec Trayvona Martina, Tracy. - To jest coś wyjątkowego, że każdy bez względu na rasę chce wpierać nas i inne dzieci, dzieje się to w całym kraju. Wspólnie wysyłamy sygnał, że nie będziemy bezczynnie patrzeć, jak zabijane są nasze pociechy, nie chcemy siedzieć cicho - powiedział.
Beyonce i Jay-Z na demonstracji w Nowym Jorku
Na nowojorskim wiecu pojawiła się m.in. amerykańska piosenkarka Beyonce z mężem, raperem Jay Z. Obrońca praw obywatelskich Al Sharpton, zapewniał, że artyści "nie przyszli, żeby się dać fotografować, lecz w solidarności z rodziną Martinów". Według Sharptona wyrok uniewinniający Zimmermana jest "policzkiem wymierzonym narodowi amerykańskiemu".
W stolicy kraju, Waszyngtonie, kilkaset osób zebrało się przed siedzibą sądu federalnego, kilkaset metrów od Kapitolu, gdzie mieści się amerykański Kongres. Niektórzy uczestnicy protestu mieli na sobie podkoszulki z wizerunkiem Trayvona, inni trzymali transparenty z napisami: "wolność i sprawiedliwość dla wszystkich", "wszyscy jesteśmy Trayvonami Martinami".
Podczas poprzednich protestów w Los Angeles doszło do starć z policją, dewastacji i aresztowań. Tym razem na szczęście w mieście było bardzo spokojnie.
Barack Obama: mogłem być Trayvonem Martinem
Wyrok uniewinniający sądu na Florydzie, który zapadł 13 lipca, spotkał się z ostrą krytyką obrońców praw obywatelskich i wywołał społeczne protesty w USA. W swej pierwszej reakcji na wyrok prezydent Barack Obama wezwał do jego uszanowania. Później powiedział jednak, że rozumie, iż czarni Amerykanie są nim oburzeni i dodał: "ja mogłem być Trayvonem Martinem". Wskazał ponadto, że czarni Amerykanie przywykli do tego, iż inni obywatele obawiają się ich, a wymiar sprawiedliwości nie traktuje ich na równi z białymi.
Sprawa Georga Zimmermana
Proces Zimmermana śledzony był w Stanach Zjednoczonych z dużą uwagą, bowiem skupiał w sobie problemy rasowe, prawa do samoobrony i równego traktowania przez wymiar sprawiedliwości.
Zimmerman oskarżony był o zastrzelenie 26 lutego 2012 roku, bez wyraźnego powodu, Trayvona Martina podczas pełnienia obowiązków ochotniczego ochroniarza osiedla w Sanford. Prokuratora zakwalifikowała jego czyn jako morderstwo drugiego stopnia.
Oskarżony, który jest białym Amerykaninem pochodzenia latynoskiego, twierdził, że 17-letni Martin zaatakował go i zmuszony był użyć broni w samoobronie. Prokuratorzy utrzymywali, że Zimmerman gonił "podejrzanie wyglądającego" czarnoskórego nastolatka, który nie miał przy sobie broni i zastrzelił go bez wyraźnego powodu.
Ława przysięgłych złożona z sześciu kobiet (w tym jednej czarnoskórej) uznała Zimmermana za niewinnego i oczyściła go ze wszystkich zarzutów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA