Obama potrafi być wdzięczny. Jego darczyńcy nominowani na ambasadorów

Prezydent Barack Obama nominował na ambasadora USA w Japonii Caroline Kennedy, córkę zamordowanego prezydenta, współprzewodniczącą kampanii wyborczej Obamy. Do Londynu, Berlina, Wiednia, Madrytu czy Rzymu też pojadą sponsorzy, którzy wsparli reelekcję Obamy.

2013-07-25, 20:31

Obama potrafi być wdzięczny. Jego darczyńcy nominowani na ambasadorów
Barack Obama. Foto: The Official White House Photostream

Zgodnie z zapowiedziami w środę Obama nominował córkę zamordowanego prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego, 55-letnią Caroline na ambasadora w Japonii. Pani Kennedy bardzo wcześnie poparła prezydenta Obamę, już w prawyborach Demokratów w 2008 r.; w 2012 roku była współprzewodniczącą jego kampanii reelekcyjnej. Jak zauważają komentatorzy, Kennedy nie ma żadnych oczywistych związków z Japonią. Z wykształcenia prawniczka, jest obecnie prezesem Fundacji Biblioteki Johna F. Kennedy'ego; jest też autorką 10 książek, w tym dla dzieci.
Inne nominowane ostatnio przez Obamę do służby dyplomatycznej osoby nie pochodzą już z tak znanych rodzin, jak Kennedy, ale mają świetne kontakty w świecie biznesu lub są właścicielami fortun. Jak wyliczał na początku lipca "Washington Post", aż siedmiu nominowanych wówczas ambasadorów zebrało i przekazało po 500 tys. dolarów na kampanię prezydencką Obamy.
To m.in. szef HBO James Costos, który ma pojechać na placówkę do Hiszpanii, oraz John Emerson, finansista z Capital Group Companies i współprzewodniczący komitetu finansowego Obamy w Południowej Kalifornii, nominowany na ambasadora w Niemczech. Miliarderka z Teksasu Alexa Wesner ma kierować ambasadą USA w Wiedniu, a Keith Harper, prawnik z Waszyngtonu, który zebrał pokaźną sumę wśród społeczności tzw. rdzennych Amerykanów, został nominowany na przedstawiciela USA przy oenzetowskiej Radzie Praw Człowieka.
Na szefa ambasady w Belgii Obama wybrał z kolei Denise Bauer, wiceprzewodniczącą zarządu Belvedere Community Foundation w Kalifornii, która odpowiadała za finanse "Women for Obama". Do Kopenhagi pojedzie zaś Rufus Gifford, który na kampanie w 2008 i 2012 roku zebrał miliony dolarów zwłaszcza wśród społeczności gejowskiej.
Na tych nazwiskach lista się nie kończy, bo prezydent USA kontynuuje swe ambasadorskie nominacje. Ostatnio mianował na ambasadora w Holandii waszyngtońskiego prawnika Timothy'ego Broasa, który zebrał na reelekcję Obamy ponad 500 tys. dolarów. Nominacja ta była znacznie opóźniona, gdy Broas został zatrzymany przez policję za jazdę po pijanemu.
Ambasadorem w Wielkiej Brytanii ma być aktywny już podczas pierwszej kampanii Obamy biznesmen Matthew Winthrop Barzun, który w latach 2009-11 służył jako ambasador w Szwecji. Z kolei placówkę w Rzymie obejmie inny fundator John Phillips, mąż byłej dyrektorki w Białym Domu ds. komunikacji na temat reformy służby zdrowia.
pp/PAP

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej