Polski fotoreporter Marcin Sudera porwany w Syrii. Chodzi o okup?

2013-07-26, 09:23

Polski fotoreporter Marcin Sudera porwany w Syrii. Chodzi o okup?
Marcin Suder, fotoreporter porwany w Syrii. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Myślę, że za parę dni wszystko będzie jasne, ktoś zażąda okupu, bo było to typowe zachowanie rabusiów - mówi "Gazecie Wyborczej" naoczny świadek uprowadzenia w Syrii polskiego fotoreportera Marcina Sudera.

- Sprawa związana jest z pieniędzmi - ocenia Mohamed al-Chalid, który też nocował w biurze prasowym opozycji w miejscowości Sarakib, skąd w środę porwano Polaka. - Ukradli wszystko - relacjonuje, wymieniając, że łupem złodziei padło siedem laptopów, dyski pamięci, wszystkie komórki, kamery, aparaty, gotówka.
Marcin Suder przebywa w Syrii na zlecenie, między innymi, polskiej agencji fotograficznej Melon Studio. Jego narzeczona, Paulina Okońska, która również współpracuje z agencją Melon, powiedziała agencji Reuters, że jeszcze we wtorek miała z nim kontakt e-mailowy.
Kim jest Marcin Suder?>>>
Najbardziej niebezpieczne miejsce dla dziennikarzy
Według danych ONZ, w trwającej od ponad dwóch lat wojnie domowej między siłami rządowymi prezydenta Baszara al-Assada a rebeliantami, zginęło ok. 100 tys. osób. Liczba uchodźców zbliża się już do 2 mln.
Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) Syria jest najbardziej niebezpiecznym miejscem dla dziennikarzy na świecie. W 2012 roku co najmniej 39 dziennikarzy zginęło, a 21 zostało porwanych zarówno przez rebeliantów, jak i siły rządowe. Większość porwanych zostało uwolnionych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej