Lublin: dziewięciolatka nie zaginęła, a została porwana
Dziewięciolatka, która była poszukiwana w czwartek przez policję, nie zaginęła a została porwana. Uprowadził ją 54-letni Mirosław K., mieszkaniec Radomia.
2013-07-27, 12:53
Posłuchaj
Policyjni wywiadowcy zatrzymali mężczyznę, który w Lublinie uprowadził dziewczynkę. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem po godzinie 18.00 policjanci zostali zaalarmowani przez rodziców. Z okoliczności zaginięcia wynikało, że podszedł do niej mężczyzna, wziął ja za rękę i odszedł. Natychmiast do działań skierowano wszystkie możliwe patrole oraz psa tropiącego. Około godz. 20.10 policyjni wywiadowcy zauważyli dziewczynkę na bulwarze w okolicach Bystrzycy. Była w towarzystwie 54-letniego Mirosława K. z Radomia, który trzymał dziecko za rękę. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, a dziecko trafiło na badania do szpitala, a następnie zostało przesłuchane przez sędziego w obecności psychologa.
Jeszcze w sobotę mężczyzna zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ Usłyszy zarzut pozbawienia wolności dziewczynki oraz poddania jej innej czynności seksualnej. 54-latek zostanie doprowadzony przez policjantów do sądu z wnioskiem o zastosowanie najpoważniejszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Za uprowadzenie nieletniego poniżej lat 15 grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech, a za doprowadzenie do innej czynności seksualnej - do lat ośmiu.
IAR/Radio Lublin/mk
REKLAMA