Tak umiera dziecko zamknięte w samochodzie. Szokująca kampania z USA
2013-07-28, 12:19
Zaledwie 15 minut w nagrzanym samochodzie może spowodować śmierć zamkniętego w nim dziecka. W USA umierającego w aucie chłopca pokazano w kampanii społecznej.
Mama spokojnie robi zakupy w supermarkecie, a na parkingu w samochodzie cierpi w upale chłopczyk. Historia ma tragiczny koniec - dziecko umiera w aucie z przegrzania. Tak w amerykańskiej kampanii "One Decision" pokazano możliwe skutki beztroski rodziców, którzy zostawiają dziecko w samochodzie, gdy wychodzą np. do sklepu.
Pogoda na sierpień 2013. Sierpień zacznie się upalnie
Twórcy kampanii zwrócili uwagę, że wystarczy 15 minut w nagrzanym aucie, by uszkodzeniu uległy nerki albo mózg dziecka. A to może prowadzić do śmierci. Kampania "One Decision" zachęca też do reagowania, gdy widzimy dziecko zamknięte w samochodzie. W filmie pokazanych jest kilka osób, które interesują się losem malucha, ale nie interweniują. Kiedy jeden z kierowców postanawia rozbić szybę i wezwać pogotowie, jest już za późno.
W filmie przedstawiono też dramatyczne statystyki, dotyczące dzieci, umierających z przegrzania w samochodzie. Średnio co 10 dni w USA zdarza się taka tragedia.
Ale również w Polsce jest wiele takich przypadków. W piątek pracownicy sklepu w Szczytnie poinformowali policję, że widzieli na parkingu dziecko, które siedzi w szczelnie zamkniętym samochodzie od co najmniej 40 minut. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, zobaczyli w aucie spoconego, zaczerwienionego i zapłakanego chłopca. Podjęto decyzję o wybiciu szyby i wyciągnięciu dziecka z pojazdu. Chłopca zbadał lekarz. Na szczęście nie doszło do tragedii.
YouTube, bk