Rosja: antygejowskie prawo zostanie zawieszone na czas igrzysk?
Środowiska homofobiczne w Rosji uważają, że ustawa powinna obowiązywać także podczas olimpiady w Soczi, a jej rygorom winni podporządkować się również uczestnicy i goście igrzysk.
2013-07-30, 15:29
- Myślę, że każdy normalny sportowiec i kibic przyjedzie na olimpiadę, by wesprzeć swoją reprezentację narodową i zobaczyć piękne widowisko sportowe, a nie by łamać obowiązujące w naszym kraju prawo - oświadczył deputowany do parlamentu Petersburga Witalij Miłonow, jeden z animatorów tego kontrowersyjnego prawa.
Jeden z liderów środowisk LGBT w Rosji Nikołaj Aleksiejew zapowiedział z kolei zorganizowanie w Soczi w dniu otwarcia igrzysk parady mniejszości seksualnych. W FR władze nie zezwalają na takie manifestacje. Są one regularnie rozpędzane przez siły specjalne policji OMON. Ich uczestników - przy biernej postawie policji - często atakują prawosławni i nacjonalistyczni bojówkarze.
Zbliżona do Kremla agencja Rosbałt poinformowała, że władze Rosji udzieliły Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu (MKOl) gwarancji, że antygejowskie prawo nie dotknie sportowców i kibiców.
"Jako organizacja sportowa możemy kontynuować prace zmierzające do tego, aby igrzyska odbyły się bez dyskryminacji w stosunku do sportowców, osobistości oficjalnych, widzów i dziennikarzy. MKOl otrzymał zapewnienia z wysokiego szczebla rządu FR, że ustawa nie dotknie osób, które będą oglądać lub uczestniczyć w olimpiadzie - cytowała agencja oświadczenie wydane w tej sprawie przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
Antygejowskie prawo
Parlament Rosji w czerwcu uchwalił ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich. Za jej łamanie wprowadził kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu.
Przeciwko przyjęciu tego aktu prawnego ostro protestowali obrońcy praw człowieka w Rosji. O jej nieuchwalanie do Federacji Rosyjskiej apelowała m.in. Unia Europejska. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wezwała Rosję, by dotrzymywała swych narodowych i międzynarodowych zobowiązań, w tym tych podjętych w ramach Rady Europy jako sygnatariusz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Ustawa, która w pierwotnej wersji miała zakazywać "propagowania homoseksualizmu", ostatecznie zabrania dystrybucji informacji o "atrakcyjności nietradycyjnych stosunków seksualnych" oraz "równorzędności tradycyjnych i nietradycyjnych relacji". Zakazuje także "narzucania informacji wywołujących zainteresowanie takimi relacjami". "Działania" takie ustawa kwalifikuje jako "szkodzące zdrowiu dzieci".
Akt prawny ustanawia grzywny dla szeregowych obywateli w wysokości 4-5 tys. rubli (124-155 dolarów), dla osób pełniących funkcje publiczne - 40-50 tys. rubli (1240-1550 USD), a dla osób prawnych - od 800 tys. do 1 mln rubli (24,8-30,9 tys. dolarów). W wypadku osób prawnych możliwe jest też zawieszenie ich działalności na okres do 90 dni. Natomiast w stosunku do cudzoziemców wprowadza - poza karą grzywny - deportację z terytorium FR, którą może poprzedzić areszt do 15 dni.
W Rosji panują silne nastroje homofobiczne. Z sondażu Centrum Lewady, niezależnej pracowni badania opinii publicznej, wynika, że tolerancję wobec osób o nietradycyjnej orientacji seksualnej i zrozumienie dla ich problemów deklaruje tylko 23 proc. Rosjan. Radzą oni, aby osoby takie pozostawić w spokoju. Z kolei 27 proc. obywateli FR uważa, że ludziom takim należy zapewnić pomoc psychologiczną. Druga połowa społeczeństwa rosyjskiego nastawiona jest radykalnie: 16 proc. proponuje izolowanie homoseksualistów, 22 proc. chce ich przymusowego leczenia, a 5 proc. wręcz ich likwidacji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA