Antyromskie protesty w Czechach. 75 zatrzymanych
Radykalne prawicowe grupy wyszły na ulice siedmiu czeskich miast z żądaniem wysiedlenia Romów z Czech.
2013-08-25, 08:18
Co najmniej 75 osób zostało zatrzymanych za naruszenie porządku i niestosowanie się do poleceń policji podczas akcji protestacyjnych.
Do najpoważniejszych starć z policją doszło w Ostrawie na północnym wschodzie Czech, gdzie około 600 osób zaczęło rzucać w policjantów kamieniami. Zatrzymano tam 60 osób. W Pilźnie na ulice wyszło około 400 osób, w których zatrzymano 15. Do dużych demonstracji doszło też w Pradze i w Czeskich Budziejowicach. Inne miasta, w których demonstrowano to Brno, Varnsdorf, Jiczin i Duchcow.
W Ostrawie i w Czeskich Budziejowicach protestujący zboczyli z uzgodnionej trasy i próbowali dojść do obozowisk i miejsc, gdzie mieszkają Romowie. Demonstrujący zachowywali się agresywnie, atakując werbalnie Romów, którzy z dachów i okien swych mieszkań obserwowali marsz. Gdy ekstremiści zaczęli niszczyć mienie publiczne oraz rzucać w policjantów kamieniami, cegłami i butelkami, demonstrację rozpędziły specjalne jednostki czeskiej policji, używając m.in. gazu łzawiącego i pałek.
W Czechach żyje od 250 do 300 tysięcy Romów. Jest to jedna z najbiedniejszych grup etnicznych tego kraju.
REKLAMA
IAR/PAP/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
IAR/PAP/agkm
REKLAMA