Atak na bazę Ghazni w Afganistanie. Są ofiary śmiertelne
Ostrzał bazy w Ghazni przez talibów został poprzedzony eksplozją samochodu wypełnionego ładunkami wybuchowymi. Nie żyje co najmniej 7 Afgańczyków i amerykański żołnierz.
2013-08-28, 22:03
Posłuchaj
Samochód, prowadzony przez zamachowca-samobójcę, eksplodował przed bramą bazy wojskowej w Ghazni. Następnie baza została ostrzelana i zaatakowana z dwóch stron. Żołnierze odparli atak, zabijając wszystkich napastników. 10 Polaków zostało poszkodowanych, 7 z nich jest rannych. Ich życie nie jest zagrożone.
Jak wynika z informacji umieszczonej na Twitterze ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, w czasie obrony bazy zginął amerykański żołnierz. "Serdeczne kondolencje z powodu śmierci żołnierza armii USA, który poległ dzisiaj odpierając razem z Polakami atak rebeliantów" - napisał minister.
Według szefa miejscowego szpitala, Baza Mohammada Hemata, w starciu zginęło też co najmniej 7 Afgańczyków, w tym czterech policjantów. 34 osoby zostały ranne, wśród nich 5 policjantów, dwie kobiety i ośmioro dzieci.
W innych atakach, przeprowadzonych w środę w Afganistanie, zginęło 20 osób, w tym 9 afgańskich żołnierzy.
REKLAMA
Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie.
Jak powiedział mjr Marek Pietrzak rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych, we wczesnych godzinach popołudniowych doszło do ataku. - Pewna grupa rebeliantów próbowała wedrzeć się do bazy, przeprowadzając atak kompleksowy. Ta grupa została wyeliminowana. Ranni żołnierze zostali opatrzeni w szpitalu w bazie - powiedział major Pietrzak.
Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid poinformował, że odpowiedzialność za atak na polską bazę bierze na siebie jego ugrupowanie.
Z kolei wicegubernator prowincji Ghazni Mohammad Ali Ahmadi uściślił, że napastnikom nie udało się sforsować muru otaczającego bazę i zostali zabici.
Udanej akcji obronnej pogratulował polskim żołnierzom na Twitterze, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
REKLAMA
"Gratuluję naszym żołnierzom odparcia ataku Talibów na bazę w Ghazni bez strat własnych. Rannym życzę szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał.
W Afganistanie służy obecnie około 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład dowodzonych przez NATO sił ISAF, których misja ma się zakończyć w 2014 roku.
W ostatnią sobotę, w akcji przejęcia broni i materiałów wybuchowych zgromadzonych przez rebeliantów, zginął chor. Mirosław Łucki. Dotychczas w Afganistanie zginęło i zmarło 42 członków Polskiego Kontyngentu Wojskowego.
IAR, bk
REKLAMA
REKLAMA