Amerykańskie okręty płyną w stronę Syrii

2013-09-02, 18:22

Amerykańskie okręty płyną w stronę Syrii
USS Nimitz. Foto: Wikipedia//www.nol.navy.mil

Stany Zjednoczone wysłały w rejon Morza Czerwonego atomowy lotniskowiec USS Nimitz razem z okrętami wchodzącymi w skład jego grupy bojowej. To nie jedyny statek, który zmierza ku Syrii.

USS Nimitz ma wspomóc amerykańskie uderzenie na Syrię, jeśli okaże się to potrzebne – tak powiedzieli Reutersowi urzędnicy resortu obrony.

Rosja posłała okręt-szpiega na Morze Śródziemne - naszpikowany elektroniką okręt z grupy Projekt 864  ma rozeznać sytuację  >>>

W skład grupy bojowej wraz z USS Nimitz wchodzą cztery niszczyciele i krążownik. Wszystkie te statki nie mają na razie rozkazu, by udać się we wschodni rejon Morza Śródziemnego, ale mają się przesunąć bliżej, tak by mieć potencjalnie taką możliwość. – Przesuwamy nasze zasoby, tak żeby były we właściwym miejscu we właściwym czasie, jeśli będą potrzebne (…) – mówił agencji Reutera jeden z urzędników. Staramy się zmniejszyć fizyczne parametry czasu i przestrzeni, tak żebyśmy byli  gotowi  – powiedział Reutersowi inny anonimowy urzędnik Pentagonu.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

W rejonie Syrii znajduje się obecnie pięć niszczycieli amerykańskich. Ich atak odroczyło niedzielne wystąpienie Baracka Obamy, w którym zapowiedział zapytanie Kongresu o zgodę na interwencję zbrojną w Syrii. Debata w Kongresie, według obecnych informacji, może się odbyć dopiero po przerwie wakacyjnej 9 września.

Atak pociskami Tomahawk, odpalanymi z okrętów

W ciągu ostatnich dni Stany Zjednoczone niemal o połowę zwiększyły swoją obecność w rejonie Morza Śródziemnego.  Dodały dwa nowe niszczyciele do trzech, które zazwyczaj tam stacjonowały. Jak pisze Reuters, niszczyciele dysponują w sumie około 200 pociskami Tomahawk, ale według urzędników amerykańskich atak na Syrię może być przeprowadzony przy pomocy połowy z nich.

Grupa USS Nimitz znajdowała się do tej pory w rejonie Oceanu Indyjskiego, wspierała operacje amerykańskie w Afganistanie.  W rejonie Afganistanu Nimitz został zastąpiony przez USS Harry Truman i miał wrócić do portu w Everett w stanie Waszyngton, ale jednak zdecydowano się posłać go w rejon Morza Czerwonego.

Wcześniej USA wysłały w rejon Syrii USS San Antonio, statek amfibię z 300 marines na pokładzie. W stronę Morza Czerwonego zmierza również statek The Kearsarge, m.in. z 10-12 samolotami V-22 Osprey, z 6 samolotami AV-8B Harrier i helikopterami na pokładzie. Ta jednostka odgrywała kluczową rolę podczas ataku na Libię w 2011 roku – zauważa agencja Reutera.  Przypomina, że dwa ospreye uratowały zestrzelonego wówczas pilota samolotu F-15.

Reuters/agkm

Obama prosi Kongres o zgodę na atak na Syrię. "Historyczny zwrot o 180 stopni"; "ryzykowna gra" >>>

Nagła zmiana kursu w sprawie Syrii. Świat zaskoczony decyzją Obamy >>>

PAP
PAP

''

Polecane

Wróć do strony głównej