Konflikt syryjski omawiany na kolacji szczytu G20
Konflikt syryjski zostanie oficjalnie poruszony w trakcie petersburskiego szczytu G20. Zaproponował to jego uczestnikom Władimir Putin. Wcześniej przewidywano, że kwestia syryjska będzie tematem numer jeden szczytu - ale w kuluarach.
2013-09-05, 18:21
Posłuchaj
Przemawiając na posiedzeniu otwierającym szczyt G20 prezydent Rosji zaproponował, aby do porządku obrad wprowadzono temat związany z ewentualną interwencją zbrojną w Syrii.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
- Przedstawiciele niektórych państw zwrócili się do mnie z prośbą, aby dać możliwość przedyskutowania gorących tematów politycznych, w tym sytuacji wokół Syrii - oświadczył Władimir Putin.
Dodał, że "państwa G20 udowodniły już, że potrafią rozwiązywać trudne kwestie". Według prezydenta Rosji, taka możliwość będzie podczas kolacji.
REKLAMA
Uczestnicy szczytu G20
Komentatorzy zauważają, że uczestnicy szczytu G20 podzielili się na dwa obozy. Jedni, i tych jest większość, popierają propozycję Waszyngtonu, czyli interwencję zbrojną. Inni opowiadają się - podobnie jak Moskwa - za kontynuacją pokojowego dialogu.
G20 to nieformalny klub powstały w 2008 roku na fali światowego kryzysu finansowego. Skupia 19 największych gospodarek świata i Unię Europejską. W gronie tych 19 państw są Arabia Saudyjska, Argentyna, Australia, Brazylia, Chiny, Francja, Indie, Indonezja, Japonia, Kanada, Korea Południowa, Meksyk, Niemcy, Republika Południowej Afryki, Rosja, Stany Zjednoczone, Turcja, Wielka Brytania i Włochy. Na "20" przypada 90 proc. globalnego PKB, 80 proc. światowego handlu i 2/3 ludności globu.
Konflikt syryjski
Wojna domowa w Syrii tli się już od dwóch lat, jednak 21 sierpnia w pobliżu Damaszku miało dojść do ataku chemicznego, w wyniku którego zginęło ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci. Takie liczby podał amerykański wywiad. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara el-Assada. Ten jednak zaprzecza. O tym, że to reżim Assada jest odpowiedzialny za atak chemiczny, przekonane są Stany Zjednoczone. W poniedziałek ujawniono także podobne wnioski z raportu francuskiego i niemieckiego wywiadu .
Prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii. Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację. Z kolei Assad powiedział, że "Syria jest zdolna stawić czoło każdej agresji z zewnątrz" .
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.
REKLAMA
IAR/MP
REKLAMA