Samospalenie Ryszarda Siwca przeszło niezauważone
W tym roku mija 45. rocznica śmierci Ryszarda Siwca. - Polska późno przywraca pamięć o moim ojcu - ubolewa Wit Siwiec.
2013-09-08, 12:30
Posłuchaj
Gość TVP Info wspominał protest ojca, który 45 lat temu, 8 września 1968 roku, podczas uroczystości dożynkowych na warszawskim Stadionie Dziesięciolecia, dokonał samospalenia w obecności szefów partii, dyplomatów i stu tysięcy widzów. Był to gest sprzeciwu wobec zaangażowania Polski w zbrojną interwencję Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Syn Ryszarda Siwca zauważył, że Czesi uczcili protesty i jego ojca, i swego rodaka Jana Palacha, podczas gdy w Polsce pamięć o tym nie jest zbyt duża.
45. rocznica inwazji na Czechosłowację - serwis specjalny
Wit Siwiec przypomniał, że w latach komunizmu obowiązywał w Polsce nakaz milczenia o proteście jego ojca. Także matka, w trosce o los pięciorga dzieci, zobowiązała je do milczenia. Zostały poinformowane, że zdarzył się "wypadek".
Audycje specjalne o Ryszardzie Siwcu - słuchaj
REKLAMA
Ryszard Siwiec zmarł 12 września, w wyniku rozległych poparzeń. Pozostawił dramatyczne przesłanie na taśmie magnetofonowej, nagrane na dwa dni przed samospaleniem. Ryszard Siwiec, był żołnierzem Armii Krajowej. W latach powojennych odmówił przyjęcia posady nauczyciela, by nie uczestniczyć w procesie indoktrynacji młodzieży i pracował jako księgowy. Pisał i kolportował antytotalitarne ulotki.
IAR/aj
REKLAMA