Jacek Żalek opuścił PO. "Nikodem Dyzma polskiej polityki"
- Odczuwam dużą ulgę, że nie muszę być z nim już w jednej partii - powiedział Robert Tyszkiewicz, były szef podlaskiej PO o odejściu Jacka Żalka z Platformy.
2013-09-12, 21:57
Posłuchaj
Odejście Jacka Żalka z Platformy Obywatelskiej oznacza również zmniejszenie liczby podlaskich posłów tej partii. Zdaniem liderów Platformy w tym regionie nie jest to jednak osłabieniem partii w Podlaskiem, a według niektórych opinii - to nawet jej wzmocnienie.
Żalek zasiada w Sejmie drugą kadencję. W wyborach parlamentarnych jesienią 2011 roku PO zdobyła w województwie podlaskim pięć mandatów; na Żalka zagłosowało wówczas 8,1 tys. wyborców.
Poseł Jacek Żalek odchodzi z PO - czytaj więcej
Przewodniczący PO w Podlaskiem poseł Damian Raczkowski uważa, że Żalek "już dawno był obok Platformy, jeżeli nie poza nią", więc - w jego ocenie - tego kroku można było się spodziewać.
- Oczywiście jakiś żal mam do niego, że odchodzi. Wolałbym, żeby w dalszym ciągu pracował na rzecz PO, razem z innymi posłami, radnymi czy szeregowymi członkami PO - powiedział.
Surowszy w ocenach jest poseł Robert Tyszkiewicz, były przewodniczący PO w regionie.
- Jacek Żalek to Nikodem Dyzma polskiej polityki. Odczuwam dużą ulgę, że nie muszę być z nim już w jednej partii - powiedział Tyszkiewicz.
Jego zdaniem Żalek "szkodził Platformie i regularnie ją kompromitował", dlatego jego rezygnacja to decyzja - jak to ujął - "od dawna oczekiwana".
Platforma nie płacze po Żalku
- Koniec spektaklu i osłabiania partii - takimi słowami wiceszef PO Grzegorz Schetyna komentuje odejście Jacka Żalka z partii.
Grzegorz Schetyna wyjaśnił, że Żalek najczęściej łamał dyscyplinę klubową. Dobrze, że ten spektakl się skończył - powiedział.
REKLAMA
- W PO po Żalku nie ma żalu - mówi poseł Adam Szejnfeld. Jego zdaniem, poseł nie był mentalnie i programowo członkiem Platformy Obywatelskiej.
Decyzją posła Żalka nie jest zaskoczony szef klubu PO Rafał Grupiński. - Bez wątpienia czyści to i klaruje sytuację oraz kończy pewien etap sporów - ocenił. Dodał, że o rozstaniu z Żalkiem w Platformie myślano już wiosną ubiegłego roku. Powodem były krytyczne opinie wygłaszane przez posła w mediach.
Jacek Żalek razem z Jarosławem Gowinem i Johnem Godsonem był zaliczany do grupy konserwatystów z PO. Wszyscy posłowie odeszli z partii Donalda Tuska.
Większość bez zagrożenia
Teraz koalicja ma 232 głosy. Adam Szejnfeld przekonuje, że tylko matematycznie koalicja ma 2 głosy przewagi, bo w rzeczywistości PO i PSL mają większe wsparcie. Posłowie Platformy i ludowcy są spokojni o wynik głosowań, bo rząd wspierają posłowie, którzy odeszli z Ruchu Palikota i tworzą koło Inicjatywa Dialogu oraz poseł Mniejszości Niemieckiej.
REKLAMA
JJego zdaniem odejście posłów, na których nie można było liczyć, jest korzystne dla PO.
- To są tacy posłowie, którzy od kilku miesięcy jedną nogą w klubie byli, a inną nogą byli już gdzieś daleko w kosmosie. Liczenie na takich posłów to jest taki złudne patrzenie na to, że mamy większość. Dla przejrzystości sytuacji lepiej, że sobie poszli własną drogą - powiedział.
PO się rozpada?
Mariusz Błaszczak z PiS ocenia, że na naszych oczach Platforma Obywatelska się rozsypuje, a taka sytuacja wynika z tego, że "rząd po prostu źle rządzi". Jego zdaniem posłowie z dalszych ław sejmowych zaczynają się obawiać, że w przyszłych wyborach mogą nie zostać posłami, dlatego teraz próbują jeszcze coś przedsięwziąć.
Łukasz Gibała z Ruchu Palikota, niegdyś poseł PO, uważa, że Platforma odeszła od ideałów, które leżały u jej podstaw, kiedy była zakładana. - Ja to mówiłem półtora roku temu, kiedy odchodziłem, a teraz powtarzają to kolejni posłowie, poseł Godson, poseł Gowin, poseł Żalek. Wtedy mieliśmy być formacją obywatelską. Teraz okazuje się, że PO jest formacją, która nakłada dodatkowe podatki, która gnębi przedsiębiorców, która zwiększa inwigilację obywateli. To jest wszystko dokładnym przeciwieństwem tego, o co walczyliśmy, kiedy zakładaliśmy Platformę - zaznaczył Gibała.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, bk
REKLAMA